Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

kiedyś nie miałam w sobie tej odwagi

mówiłam wszem wobec jakie to żałosne

 

teraz mam

i nie wiem

co mnie powstrzymuje

 

skoro tak bardzo pragnę stać się pustką

 

nie mam już siły aby udowadniać

kopać się z koniem

przetrwać niemożliwe

 

ilekroć zacznę nie cieszy mnie postęp

ilekroć zaniecham czuję się podle

 

wciąż żyję na lęku

czas nie chce spowolnić

 

a kiedy przez chwilę poczuję się dobrze

dręczą mnie flashbacki

koszmary ustronne

 

Info ws. wiersza - ostatnio jestem bardzo zajęta i zapewne na ewentualne ślady 

obecności odpowiem po dłuuuuuuuugim czasie. Nie martwcie się o mnie :)

Po prostu potrzebuję spuścić ciśnienie publikując wiersz. 

 

Deo

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Amber

Dziękuję :) Chociaż sama nie wiem, czy to wierszem nazywać, 

ot energiczny wyrzut treści prosto z trzewi :) A że życie wymyka się logice i lepiej 

się żyje ze świadomością, że tak jest, to absolutna prawda :)

 

Pozdrawiam również :)

 

Deo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Drugi raz dodaję, bo mi wykasowało odpowiedź ://

Spokój – tak, jak najbardziej by się przydał, ale też ta pustka, to nie jest czyste nieszczęście, a pragnienie zniknięcia, nieistnienia, wręcz wolności. Skoro nie ma nic, to i nie ma nic złego. Chociaż dobrze by było móc po pewnym czasie taką pustkę wypełnić.

 

Też nie lubię rywalizacij, zwłaszcza takiej, której końca nie widać.

I jak słusznie zauważyłaś, prowadzić może do chronicznego stresu i depresji,

a te mogą się skończyć równie źle jak powolne gotowanie żaby.

 

A co do autentyczności wydźwięku… zdaję sobie z tego sprawę

I dlatego wystosowałam ten dopisek kursywą na dole :) Żeby kto na 112 nie dzwonił :)

Bardzo dziękuję za wniknięcie w tekst i refleksję w komentarzu :)

 

Pozdrawiam również :)

 

Deo

@Placebo

Nie jestem jakoś szczególnie wtajemniczona w twórczość E. Stachury, 

choć po przeczytaniu Twojego komentarza trochę poszperałam i... 

no, jakieś tam powiązania widzę, ale chyba bym się musiała o wiele bardziej wgłębić :)

 

Dzięki za wpis :)

 

Deo

@iwonaroma

Dziękuję trochę światełka zawsze się przyda :)

@Rafael Marius

Dziękuję :) Jeszcze coś u Ciebie skrobnę pod Podwórkiem, 

w temacie, ale jakoś mi się kiepsko myśli zbierają :)

@beta_b

Dziękuję również :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę. @MigrenaBardzo dziękuję! @Migrena Cisza — Twoja ulubiona, a taka potężna. Nie potrzebuje krzyku, by poruszyć. Wystarczy jedno zdanie, jeden szept między wersami  i nagle w duszy robi się przestrzeń. To w niej dzieją się prawdziwe cuda.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...