Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarodziejskie Ogrody opisują Motyle


Rekomendowane odpowiedzi

Schoenbergia paradisea

 

Klejnot - brosza

Motyl - egreta

 

Skrzydełka górne -

jesienny las. Liściasty

sepia szczelnie otula

Ta Noc bez twarzy lecz w masce

 

Skrzydła dolne

wiosenna seledynowa obwódka

podszewką podbita

z pajęczynowej gazy

 

Przeźroczysty bursztyn odwłoku

Pazurku czułków schowane

Spoza welonu czerni

złotawa zieleń jak chryzolit -

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Ogród Zaczarowany

 

Morpho cyprys

 

Błogosławionej pamięci Pani Nelly Sachs

 

W lazurze nocy

W oszronionym szafirze

W przestrzeni żałobnej obwódce

Z najsrebrzystszym połyskiem

 

gwiezdnych opiłków

na jedwabistych skrzydłach

rozwłóczonych meteorów

nim spopieleją

 

ciśnięte kosmicznym wichrem

o Ziemi wystygłą skorupę

jak serce ugaszone

wodotryskiem bólu

 

Miłości po kres

(nie)spełnionej

*

Łuskoskrzydły i pałkorożny

z gatunku Lepidoptera

Morpho cyprys czyli dusza

umarłej poetki

 

Polyommatus icarus

 

Wśród liści zielonych

i w srebrnych łodygach

cisza się kąpie

perliście

 

Z zanadrzy listowi

pogodnej szarugi

maj kropi zawzięcie

białej czeremchy kropidłem

 

Od środka klombu

co szybą mglistą paruje

ślizga się na swych czułkach

motylek niebieski

 

mnogooczak lazurek

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@befana_di_campi Morpho cyprys opisany z rozmachem, ale i z pietyzmem i jakąś delikatnością. Od razu widać jak widziana jest dusza zmarłej i ona sama...

Mnogooczak lazurek mnie rozbroił. Jak już zerknęłam jak wygląda... na motylkach akurat słabo się wyznaję.

Moje klimaty, z przyjemnością poczytałam.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… znów jestem pod wrażeniem szalenie oryginalnej wyobraźni Autorki, bo jest to pisanie totalne, od szczegółu do ogółu i w „największe zaskoczenie”; czułość i dystans w jednym przebogato zobrazowane z własnego skarbca; żadnego siłowego intelektualizmu, żadnej wtórności, czy zawłaszczeń…

 

Szczególnie zastanowiła mnie ta „ śmierć Poetki”, bo muzyk - milknie, względnie pozostawia nagrania, których odsłuchiwanie po długim czasie, zawsze ma coś z misterium  wywoływania duchów… a u Poetki??? 
Z pewnością nie ma spokoju, skoro kołatają te  się te wiersze po świecie, krzycząc głosem z obłoków… jak to śmierć śmierci nierówna ;)

 

pozdrawiam miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina Zwłaszcza ta sugestywna, pojemna, ale i smutna w wymowie kropka. Podziwiam... mało słów, a cały kolaborat tu ujęłaś. Pozdrawiam :)
    • @befana_di_campi Skamieniała cisza w świetle długowieczności drzewa oliwnego i jak się zdaje samotności, brzmi smutnie i przygnębiająco. Pozdrawiam :)
    • kiedyś nie miałam w sobie tej odwagi mówiłam wszem wobec jakie to żałosne   teraz mam i nie wiem co mnie powstrzymuje   skoro tak bardzo pragnę stać się pustką   nie mam już siły aby udowadniać kopać się z koniem przetrwać niemożliwe   ilekroć zacznę nie cieszy mnie postęp ilekroć zaniecham czuję się podle   wciąż żyję na lęku czas nie chce spowolnić   a kiedy przez chwilę poczuję się dobrze dręczą mnie flashbacki koszmary ustronne   Info ws. wiersza - ostatnio jestem bardzo zajęta i zapewne na ewentualne ślady  obecności odpowiem po dłuuuuuuuugim czasie. Nie martwcie się o mnie :) Po prostu potrzebuję spuścić ciśnienie publikując wiersz.    Deo
    • @Dobry, Zły i Brzydki ciekawy rytm, wiersz krotki przez niego ale po chwili można przystanąć i spojrzeć ponownie. Miło, pozdrawiam:)
    • W oczach piach, Ktoś krzyczy brzydko.   Droga- choć prosta- Cuchnie już zmęczeniem.   Kolega sytuację Ma już w poważaniu. - Starszy - byś nie zrzucał, Wad na pokolenie.     Prysznic, już przebrany, Walka trwa w najlepsze.   Krzyk, by zostać w domu Dławi się o kieszeń.   Umyć się, umówić, A co będzie? Pieprzę!   Tragizmy zostawiam RCB w esemesie.     Wspominam gówniarza Z dziadkiem na balkonie, Równy brak cenzury nad podziw piorunom.   Z nim każdy niestraszny, Deszcz kapie na skronie.   Ucząc się nadzieję Brać w przyszłość oburącz.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...