@violetta
To miło miałaś.
6 godzin temu, violetta napisał(a):a woda czysta z muszelkami, to też rzadkość zabierać je do ręki i oglądać, bo nie wszędzie są muszelki na plaży :)
U nas na Mierzei było ich dużo, ale przede wszystkim bursztyny stanowiły główną atrakcję.
Te zbierałem cały godzinami dla babci na reumatyzm oraz dla wszystkich na przeziębienie. Taka nalewka. Popularne w PRLu.
Wiele ludzi ich pragnęło, była konkurencja. Trzeba było wyłapywać ręką z przypływającej fali. Czasem się większy trafił, ale generalnie były malutkie.
Wymagało to szybkości, refleksu i spostrzegawczości.
Dobry trening dla dzieci i nie tylko.