Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

B. Smetana: Wełtawa


Rekomendowane odpowiedzi

Ten kraj

to bajka. 

Rzeką - Rusałka

śpiewna:

Wełtawa. 

 

Rzeka

nutą spisana

Muszlą

rzeka zawiana

pod spadającą

z tęsknoty 

Gwiazdą. 

 

Tu zawsze

najpiękniej

gdy wzgórza 

przejrzyste od 

kwarcu - światłem

niebiańskim

oblane. 

 

Popycha fala

zieloną falę 

bulgocąc

sycząc

wężowym wirem. 

 

Kamienie

szorując dnem

Wiklin srebrnych

listowiem. Nurtu

milczeniem. Księżycowego

blasku - kiedy

 

tańczą Ondyny

poza-

zmysłowe dziewczyny. 

Wodne

Panny na łęgach

grząskich. Wilgotnych

błoniach. 

 

Mgłami wiadukty

rozpięte. Budują

nocy palisady

mostów 

w szklistych

topielic oczach 

na krzyk

otwartych

 

kura - i granie

powietrza złocistych

dzwonów. Promiennego

wichru.

 

22.08.2006

 

 

Edytowane przez befana_di_campi
Literówki (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię bardzo klasykę, ale jakoś Smetana nie należy do moich wybrańców. Niegdyś w Pradze widziałem jego narodową czeska operę "Prodana nevesta". Byłem pozytywnie zaskoczony przyjemną dla ucha muzyką, z czeskim dyskretnym folklorem, ale także uniwersalnym przesłaniem. W klimacie "Napoju miłosnego", a więc jednak na wesoło, bo jednak  Wiedeń inaczej działał na kulturę, niż Petersburg. . Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@befana_di_campi gdy słucham tego utworu ( kiedyś też go grałam ), zawsze mam wzmożenie niewyartykułowanych, irracjonalnych tęsknot, gdyż jest to utwór na wskroś szczerze- słowiański, z całą swoją bezbronnością klarownych współbrzemień płynących z duszy, z prostą, tęskną harmonią;  świetlistą, jasną melodyką, która ma coś z baśniowych odniesień do czasów dzieciństwa, kiedy wszystko wydawało się nieść pozytywne  „ rozwiązanie”.

Pani wierszowe  spojrzenie wydobywa magię, tę zmysłową, cieleśnie dojrzałą, niosącą niepewność i dreszcz - słowem czynnik chwilowy, niestały, wart pochwycenia jak sen, który za chwilę się rozpłynie. 
 

Z przyjemnością uległam tej ułudzie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam miło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem w ciemnym, zimnym pokoju. Czas spać, wyłącznie na ukojenie myśli czekam. Nadeszła chwila ciszy i spokoju. Ze łzami w oczach na podłogę klękam.   Czas Bogu ofiarować się w opiekę. Dziwne... mam siłę by nadal go wołać. Wyciągam do niego zakrwawioną rękę. Czy dane mi będzie go w niebie oglądać?   Koniec myśli! Przyłóż swą głowę do poduszki! To przecież nie pistolet strażnika, lecz metalowego łóżka koniuszki przeznaczone dla małego robotnika.   Zasypiam i widzę - moją siostrę, brata... Mama nas woła na gotowy posiłek. Wtem zauważam na drzwiach postać kata. Na nic był mój trud i wysiłek.   Nagle się przebudzam, patrzę na moje ciało... chude, sine, udręczone. Jeszcze tydzień, góra dwa mi zostało. Chwila i zobaczę znajome twarze różami obleczone.   Koniec trosk i narzekań! Czas rozgrzeszenia duszy i miłości! Nie będzie już strażnika nękań, lecz wędrówka w stronę wolności.   -------------------------------------------- PS Są to przemyślenia bardziej oczami dziecka niż dorosłego człowieka, bo wiesz ten powstał koło 2017 roku, kiedy chodziłam jeszcze do szkoły podstawowej. Postanowiłam jednak mimo wszystko go opublikować, bo uważam, że ma potencjał.
    • @ja_wochen racja, tak też mógłby wyglądać wiersz :)   Pozdrawiam serdecznie i dzięki za feedback

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew również pozdrawiam :) @agfka chyba że w zoo, przyjemniejsza opcja niż spotkanie 1:1

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam cieplutko!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @malwinawinaInnymi słowy Apokalipsa! ...
    • Kołysze znużone dniem fale Rozmywa brzeg dotyk kipieli  A cisza leci wciąż z wiatrem  By wracać w chwilach refleksji   Cisza to przestrzeń dla myśli Cisza jest również samotna  Choć w niej ocean ukryty Zdaje się nie mieć końca
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...