@Roma no i objechałaś mierniotę i słusznie nie dość że usnął przy czytaniu wierszy to jeszcze się potknął o swoje nogi skaranie boskie z tym chłopem moim skromnym zdaniem powinnaś zamienić - teraz są wakacje to dużo ich chodzi z głową w chmurach może który się nada.
@Bożena De-Tre miasto, sen i czerwona wstążka – jakbyś przeszła się po moich myślach. To nie jest tylko wiersz, to miejsce. Chcę tam wrócić.
Podoba mi się.
@Bożena De-Tre ale ja właśnie....nie wiem jak to ująć żeby nie urazić.....ja jestem mężczyzną.
Jeżeli to duży kłopot to ja mogę..,.przebierać się chyba tylko.
Wciąż rozwijam życia kliszę.
Piję nektar dni skroplonych.
W czasie stoję, czasem wiszę,
na granicy dni skończonych.
Wciąż rozwijam życia kliszę,
aby spojrzeć przez nią sercem.
Jakiś bukiet chwycić w ręce.
Mówić kocham jeszcze więcej.
Wciąż rozwijam życia kliszę,
tak jak dywan Tobie Boże,
abyś błędy mi wybaczył
i prowadził tam gdzie możesz.
Wciąż rozwijam życia kliszę.
Szukam światła i nadziei.
Ścieżki prawdy i zieleni,
co da iskrę z dwóch płomieni.
Wciąż rozwijam życia kliszę
i dziękuję Tobie Boże,
że mi dałeś błysk i chwilę,
abym stworzył wierszu zorzę.
@RomaIleż tu napięcia,gniewu, miłości, "przekleństw" - to wybuchowa mieszanka ale działa, wiersz charakterny! Świetne zakończenie - wyłamujesz się z konwenansów. :)