Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mitomania


Rekomendowane odpowiedzi

 

A przed burzą, słabnę. Jakby ssało ze mnie

w welur pióropuszy.

Czy w tym brałam udział? 

— Nie wygrała pani. Potąd, bo z nadmiaru

słownej wody w uszy.

 

Opuchlizną głowy. Z rozcapierzeń smutków 

brzemię wieku, zgryzot, burza w chłodnej szklance,

hormonalna burza. Burzę mózgów sławił

przedbitewny minstrel elektrycznych napięć —

 

Rekrutacji — Chochoł. Też jakby nie pomógł.

Jesteś lepszy? Jestem — serce goni serce

z wytoczonych w imię wyższego porządku.

Trzeba za czymś dążyć, trzeba wygrać z Czasem.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez agfka
kolejność słów (rytmika) (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To nie jest tekst o burzach hormonalnych, też mi przykro. (Rozumiem, że skoro Ty na ten temat pisałaś, to jest lepsze.

Zapewne, skoro tak uważasz z tak ogromnym przekonaniem i zaangażowaniem w ocenę).

 

Moje nie musi być lepsze.

Pomyślności!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agfka

Pani Gądek wcale nie czyta textów przed opinją, jak coś, ale pewnie zauważyłaś. Ten Twój czyta się pysznie, świetnie znaczy bo świetnie brzmi, chmury to elektryczne mózgi, niebo myśli chmurami, a są one fałdami na jego czole. O tym czole nie wiedziałem dotąd, dzięki Twojemu wiem, choć tego w nim nie ma, zatem wyciągłem z textu królika, za którego dziękuję ;)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miło bardzo coś takiego przeczytać, dziękuję :-)

 

 

Z czasem oczywiście się nie wygra, ale tak się mówi: z czasem ci się uda, jeśli próbujesz wiele razy.

To tak jak niektórzy po dwadzieścia razy potrafią nawet zdawać na prawo jazdy, są i tacy. I czasem w końcu zdają.

To tak też możesz, czy też ktokolwiek inny, kto by czytał, mógł nie wiedzieć, że ten wiersz jest o takim podchodzeniu.

Próbuję szanowną komisję przekonać, by dawali szansę osobom niepełnosprawnym, skoro sami oferują, że zachęcają ich o aplikowanie na stanowiska.

No to jest spalona pozycja już na starcie, ja udaję, że im ufam, oni udają, że mnie biorą pod uwagę.

Póki mam jeszcze siłę, próbuję, a nie wiem, czy ją mam.

Ten świat to jeden wielki wyścig szczurów.

Fajnie, ze zobaczyłeś, że marszczę czoło, tak, mam zmarszczki nawet na czole. Jak się nie dowidzi, często bolą oczy i głowa itd itd

Pozdrawiam serdecznie, dziękuję

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W poprzednim, skasowanym komentarzu napisałaś, że wiersz nie ma formy.

 

 

Zapis jest drugorzędny, bo wiersz jest tak skonstruowany, że można go bardzo dowolnie kształtować w wersy.

@Olgierd Jaksztas lubi dokładne rymy, mogłoby mu się więc nie podobać, ale może dał się złapać na pierwszą zwrotkę.

 

 

 

 

A przed burzą, słabnę. Jakby ssało ze mnie
w welur pióropuszy. Czy w tym brałam udział? 
— Nie wygrała pani. Potąd, bo z nadmiaru
słownej wody w uszy. Opuchlizną głowy. 

 

Z rozcapierzeń smutków brzemię wieku, zgryzot, 
burza w chłodnej szklance, hormonalna burza. 
Burzę mózgów sławił przedbitewny minstrel 
elektrycznych napięć — rekrutacji — Chochoł. 

 

Też jakby nie pomógł. Jesteś lepszy? Jestem — 
serce goni serce z wytoczonych w imię 
wyższego porządku. Trzeba za czymś dążyć, 
trzeba wygrać z Czasem.

 

 


A przed burzą, słabnę. 
Jakby ssało ze mnie w welur pióropuszy.

Czy w tym brałam udział? — Nie wygrała pani. 
Potąd, bo z nadmiaru słownej wody w uszy.

 

Opuchlizną głowy. 
Z rozcapierzeń smutków brzemię wieku, zgryzot, 
burza w chłodnej szklance, hormonalna burza. 
Burzę mózgów sławił przedbitewny minstrel 


elektrycznych napięć,
rekrutacji — Chochoł. Też jakby nie pomógł.

Jesteś lepszy? Jestem — serce goni serce
z wytoczonych w imię wyższego porządku:


Trzeba za czymś dążyć!
Trzeba wygrać, z Czasem.

 

 

 

 

 

Nie musi się podobać, ale jednak jakąś formę ma. Ja nawet się jeszcze dziwię, że komuś chce się jeszcze czytać moje teksty ;-)

 

Stąd wniosek Olgierda taki, a nie inny, po prostu logiczny.

 

No a dalej argumentować, po prostu mi się nie chce i NIE ZACHĘCAM NIKOGO, za co z góry dziękuję w ten miły poniedziałek.

Ahoj, żeglarzu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek

Bądźmy, bądźmy. Zawstydzić mnie to nie w ten sposób, choć, @agfka ,niepotrzebnie to napisałem do Dagmary pod Twoim textem. Przepraszam.

Co do rymów ja tylko nie lubię gdy ktoś programowo unika dokładnych albo rymuje byle jak, że nie brzmi. Peiper ma rymy anagramowe, brzmiące a niewidzialne, parę takich textów napisałem też, np "pusty/stopa" "trzony/wewnątrz" "jota/taje" – to z Peipera trzy na chybił trafił. Twój można pod kątem współbrzmień wewnętrznych popatrzeć, bo słychać je a nie widać też. To pewnie już samo Ci wychodzi. Rym dokładny narzuca sposób czytania, daleki od potocznego, to najważniejszy powód. Czytamy Ciebie, a że wiersze przy okazji świetne, to lepiej. U mnie nie gorsze, ale nikt już nie chce czytać MNIE, chyba że czasem. I dobrze, bardzo dobrze :D

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Olgierd Jaksztas (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Olgierd.

(Ja chyba nie potrafię zacytować nawet swoich rymów ;-)

 

Nie samym wierszem człowiek żyje. ja walczę z astmą póki co, o ile walczę.

Fajnie, naprawdę miło było usłyszeć.

Wszystkiego dobrego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...