Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Projekt Takamoya, chwila 134

 

Drogą brukowaną ściegiem śliny głupców,

Udających demony na małpach,

Kiedy prawda uparta

Nie daje im posłuchu,

Wędrujemy od spojrzenia do rana,

Iskierko kochana.

 

Czasem mamy pod górę, 

może tylko z naszego punktu widzenia, 

Ale co to zmienia?

Dla drzewa śmierć to drobne wióry,

Choćby rzeźbiarzowi dały Pietę.

To drzazgi są tłumu podnietą. 

 

Zmierzchem znaczymy przebyte zakręty.

Trwają w pamięci znalezione kwiaty,

Schowane pomiędzy duszą a światem,

Bukiety dni ściętych. 

Cokolwiek jutro pod nogami wyśni,

Ktokolwiek nie zrozumie naszego życia,

My wiemy, że miłość jest nie do ukrycia. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...