Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Limeryk o potrzebie ciszy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Klip

spokojnie, powoli,

 

pan łowczy się szkolił

 

przez rok u sąsiadki

 

- huk znoszą... pośladki.

 

;)

 

A może to nie słuch, tylko wzrok?

 

Taka propozycja związana z rytmem i 'dubeltówką".

 

Pozdrawiam.

 

Cóż, głuchy jest łowczy z Hajnówki
na wieczne swej ślubnej wymówki,
że huczy jej w głowie,
gdy mężuś w alkowie

cmok-cmok w uszka ją z dubeltówki.

 

lub

 

już cmoka ją rok z dubeltówki.

Opublikowano

 

 

 

@Klip Z tymi 'uszami', to tak z czystego współczucia, dla ślubnej łowczego. Niejednokrotnie

 

            jako brzdąc przeżyłem tę 'przyjemność', kiedy różne ciocie zbyt daleko doszukiwały 

 

            się moich polików. O szmince na uszach nie wspomnę :)

 

           Nie ma za co, na zdrowie.

 

Opublikowano

@Klip

Gdy ślubna nie robi wymówki
to całuj gdzie chcesz  z dubeltówki,
lecz gdyby się tak zdarzyło
że do niej nic nie dociera
to trzeba mieć silne nerwy,
żeby nie użyć sztucera.

 

Pozdrawiam

  • 5 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Ten wiersz ma w sobie dojrzałość i ciszę, jakby pisał go ktoś, kto wiele widział, ale nie chce już krzyczeć. To tekst o godzeniu się ze światem, który może być niedoskonały, pozorny, czasem groteskowy, ale jednak „nasz”. Czuć tu świadomość uczestnictwa, nie tylko oceniania – to czyni go uczciwym i bliskim. Pozdrawiam:)
    • ich świat jak twierdza ich świat jak zagadka ich a może moja   warstwami nakładana na z wnętrza stary cel do którego zdążam nie pamiętając o tym   ich bańka mydlana ich sól do potraw ich a może moja   bywa taka nietrwała jak chwila jak sytość jak demo program działający w tle   ich miłość do mnie ich szacunek do mnie ich a może mój   mijany codziennie zgryźliwy wrażliwy przeciętny na skali szarość pospolita   nasza do kolorowania  
    • @Berenika97  tak, może prześladować. Nie przepadam za Picassem, ale Guernica robi wrażenie.
    • Przed bramą Arsenału siedzi lew murowany. Na tylnych łapach ma losy zapisane, świątynie w Atenach, mury Bizancjum i fiordy Skandynawii. Na nich świat przemierzył od Algarve i Petersburga, do wysp Aran w zatoce Galway. Plaże Krety gdzie sztuka minojska. Zwiedzić Londyn Paryż, Berlin, Rzym, Madryt, Warszawę i Moskwę. Mówić ustami Oktawiana Augusta, jakie to "znajome i kruche". Obudzić duchy. A potem w ogrodach Sennufera myśli pozbierać. One tam stoją pośród pokrzyw szelestu, krzyczą.   Hej! Jeszcze raz narwij agrestu. A może wcale zrywania nie mieli w planie, chcą tylko namiętność i młodość jeszcze raz wyśpiewać na polanie? Przeszłość jak runy na łapach zapisane wspomnienie, czerń i błękit ubrany w ucieleśnienie. Pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało, by posłać uśmiech światu, Europie, sobie. Paradise jak Raj te słowa już nie wystarczą, w nich jest tylko obłędne już, niemożliwe pragnienie.   -cdn-                
    • @Berenika97 Oj, znalazłaś mnie tutaj, a już chciałam wywalić ten wiersz, znaczy zabrać - ale teraz szkoda mi Waszych komentarzy, które sobie bardzo cenię.  A to maleństwo, napisało mi się kiedy w sobotę Gdynię nawiedziło wietrzysko, a ja myślałam, że wywieje mi wszystko z głowy - tymczasem przywiało :) Dziękuję Duszko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...