magda Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 spójrz znowu cedzę twoje słowa przez pryzmat liter choć czas zapętliłeś w obręcz sekwoi a echo jest blade i schrypnięte dłonie pianisty niegdyś objawione wtopiły się w krój czcionki i teraz oddychasz papierem spójrz przecieram miazgę pytań przez sito braku odpowiedzi co rok odwracam stronę ostrożnie by szkic węglem en face nie smużył się popiołem pochopnego poznania spójrz musiałam upłynąć poprzez tyle zwyciestw by przyznać rację zaprawdę smutek umiera pierwszy choć śpiewa o sobie wieczność więc może jednak przez szparę w podłodze patrzysz może tym razem choćby ze zbyt daleka poczujesz dumę nauczyłam się nowego znaczenia wymiar odchodzenia jest jednak zdumiewajacy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnieszka_Gruszko Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 a mi się nie podoba:( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seweryna żuryńska Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 czytam, czytam i na nowo odkrywamjak ja to lubię...zgrzytnęło mi...jest jednak...ale najnormalniej się czepiam z tej wielkiej zawiści ogromne dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magda Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Pelmanku, cieszę się, choć jestem krzynkę rozczarowana - żadnych uwag?! Agnieszko, pisz szybciutko dlaczego, rozwiń myśl jeśli możesz.Pani Seweryno, mnie toże trochę zgrzyta, w tym miejscu właśnie. zastanawiam się... możliwe, że będę szlifować. chociaż, z drugiej strony, akurat w ostatnich wersach to "jest jednak" jest mocno usprawiedliwione. i nie bardzo wiem, jaki ekwiwalent wstawić w zamian. eh.pozdrawiam wszystkich i duże merci - komentarz z rana wchodzi jak śmietana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-m-e-m Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 może tak:"nauczyłam się nowego znaczeniaten wymiar odchodzeniajest pięknyi zdumiewający "Gorąco pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magda Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 thx, wezmę pod uwagę. tylko to pięno... wiele o smierci łamiącej serca mozna powiedzieć, ale nie to, to mi nie przejdzie "przez palce". pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-m-e-m Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 wybacz mi nie chciałem Cię zranić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magda Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 MM, dyskutujemy o wierszu, kawałku literatury, materiale do ewentualnej obróbki. moja uwaga miała usprawiedliwić mój wybór, nie wprawić cię w zakłopotanie wybacz, jeśli odniosłeś takie wrazenie. i nie przestawaj, broń Boże, mieć pomysłów, propozycji, sugestii i pretensji o niedopracowanie formy/treści! komentarzy wciąż mi mało, mało, mało.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-m-e-m Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 W takim razie wróćmy jeszcze do wiersza. Z tym odchodzeniem mam nie mały kłopot. Może dlatego,że za bardzo tkię w chwili obecnej, w "bezpowrotnej teraźniejszośći ", aby opisywać garanice poznania z perspektywy czegoś co ju dawno minęło. Warto więc się zastanowić czyto "odchodzenie"jest rzeczywiście konieczne.Ps.oblęd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magda Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Czasem najlepiej poznaje się granice z oddali. Czasem czas wyostrza kontury, usypia zagłuszajacy szum straty. Czasem po czasie możemy nie tylko przyjąć ale i wybaczyć, zrozumieć i pogodzić czyjąś wartość z czyimś brakiem. Oswoić się nie tylko ze śmiercią, ale i z życiem przed nią. Bez podziału, w jednym kawałku - przełknąć i nigdy już nie dzielić. A może po prostu z czasem mądrzejemy. "Dawno" jest względne. Jednak bez względu na to, jak dawno temu cierń wniknął pod paznokieć, czas nie mija póki się go nie wyrwie. Tak mi się zdaje czasem. Odchodzenie jest konieczne, drogi MM, i to na bardzo wiele sposobów. Obłęd mówisz :) yet there is method in't. pozdrawiam m. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się