Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Rolek

Treść mi się podoba,

ale jest coś ,co pragnę ci zostawić pod treścią;

metrum wiersza odbiega zasadniczo od norm przyjętych w limerykach-:)

Nie dopieściłeś dostatecznie akardów, jakie w limery(ach) ku są ważne!

Czy ma to jakieś znaczenie? Dla mnie ma, nie gniewaj się, ok?

Akcent poboczny jest dopuszczalny, lecz skład sylab akcentowanych i nieakcentowanych psuje całość-:)

 

 

Pozdrowienia ślę!

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

@Nefretete @Rolek @jan_komułzykant

Podsuwam taką wersję wraz z pozdrowieniami.

 

Pewien lama w świątyni Kaduka,
Dosyć mocno się wkręcił w fejsbuka.
Zamiast śpiewać głośno oooom,
Myślał gdzie znajomi som.
Zabrać sieć mu? Bankowo nastuka.

 

P.S.

Mom pytanie ja od lamy:

Czy mo stukać jakieś damy,

czy też może obcasamy?

Edytowane przez Klip (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zróbmy tak!

Stworzę legendę na postawie twojego utworu, ok?

_ _  — to stopy

I —  to akcenty

_______________________________________________________

 

Pewien lama w świątyni Kaduka,                      (10 + trzy akcenty[ jednego brak] )
Dość się wkręcił mocno w fejsbuka.                 ( 9 + jedna brakująca do 10)
Zamiast śpiewać głośno oooom,                       ( 7)
Myślał gdzie znajomi som.                                 ( 7 )
Zabrać mu sieć, to jak w banku nastuka.         (11! )

 _ I / _ _ / I _ _ / _ _ _ ( pierwszy wers)
 I _ / I _ / _ _ / I _ _    ( drugi wers)
_ I / I _ / I _  _           ( trzeci wers)
_ I / _ / _ _ _ _           ( czwarty)wers)
_ I _ / _ _ / _ _ I / _ I _ ( piąty wers)

 

Rolku! Bardzo cię przepraszam, ale wiesz? Dlaczego jestem zajęty!

Limeryki nie są takie proste, jak mi się wydawało.

Według tego ,co dostatecznie długo obserwowałem, do jednego wniosku mnie doprawadziło, że limeryki to opowieść podzielona przedziałkiem zeszytu;  jego lewa strona to jedna historia a kontynuacją jest prawa strona!

 

Pozdrowionka!

 

 

 

Edytowane przez Nefretete (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rolek bardzo ciekawy limeryk:) Odnoszę się do jego treści, bo 

nie znam się na stopach (mam dwie standardowo i to tyle w temacie) akcent mam polski i na tym poprzestanę. 

Warsztatu więc nie oceniam bo się nie znam. 

Pozdrawiam:) 

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
    • A baba; kłosy - łyso łka baba.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...