Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzieś w blasku słońca, w rozmigotanej zorzy gorącego lata. Czekasz u stóp strzelistej topoli

zamknięta ramionami obcego cienia, w szeleście liści…

Na skraju czasu, na skraju widzenia biała smuga po odrzutowcu.

 

Znowu mówię do samego siebie, wsłuchując się w swój własny oddech i szept

tak jakby we śnie.

 

I mgły z łęciny płyną nisko polami, nad łąkami płyną daleko,

za las.

W zapachu skoszonej trawy.

 

Byliśmy tu. Jesteśmy. I jesteśmy wciąż…

 

Choć coraz dalej nam

do tej woni igliwia,

kiedy sen rozpływa się i taje.

 

Czy ty mnie

kochasz?

Czy kochasz?

 

Ja kocham. Czy wiesz? Powiedz mi. Powiedz…

 

Nasłuchuję. Nie słyszę…

 

Mimo to widzę coś w tym twoim przelotnym spojrzeniu. Jakieś niedookreślenie.

Błysk.

Cokolwiek znaczy.

 

Śniłaś mi się i śnisz, śniąc wespół ze mną.

Choć śniąc osobno,

wiem, że jesteśmy razem..

 

Idziemy…

 

I gdybyśmy mogli tak iść jeszcze w tej ciszy nadciagającego zmierzchu,

w której słońce płonie czerwienią.

 

Chciałem jakoś inaczej,

prościej.

Lecz, cóż inaczej,

kiedy miłość rozdziera serce.

 

I nie wiem cóż mam jeszcze, cóż jeszcze…

 

Lęgną się pod płotem czerwone maki. A między sztachetami blask jaśnieje

w tej oto godzinie,

w której wiatr tarmosi liście łopianu.

W otwartych szeroko oknach opuszczonego domu niewidzące spojrzenia przeszłego czasu.

 

Skrzypienie drewnianych schodów od czyichś kroków.

 

Czyich?

 

Twoich?

Moich?

 

… niczyich… 

 

Przekrzywiona weranda

z rattanowym

stolikiem i krzesłem.

 

Coś stuknęło

o blaszaną konewkę

w rozpełzłej przy ziemi koniczynie.

 

Wśród malw i anemonów. W kosmosie podwójnie pierzastym…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2024-02-12)

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Aniu. Piękne są te Twoje komentarze. Zawsze bujne i wykwintne. Czasem dasz nauczkę :) Ale wszystko jest mądre i pouczające. Dziękuję :)     @Berenika97 Bereniko. Wspaniała i miła. Z tą miłością ? Z nią, to trochę tak jak Konfucjusz powiedział : "człowiek jest wielki nie tym, że nie upada tylko tym że potrafi się podnieść".   Jakoś chyba nie jestem wielki. Cierpię.   Dziękuję pięknie :)     @Nata_Kruk Nata :) Twoje "dyrdymałki" to mój pokarm. Uczę się. Ambicji we mnie tyle co kot napłakał. Ale coś tam jeszcze jest. To biorę sobie Twoje słowa do serca ! Dzięki Nata :)    
    • @Nata_Kruk Nata ! Nata :) Gruba ta kołdra ? Ma w sobie kevlar ? Bo ja mam granat. Zębami zawleczkę już.......   Ale nie. Nie Tobie !.   Pomyślę nad tą "demolką". Coś co mi załopotało neuronami we łbie.   Wszedłbym w to. Następnym razem ? Jak się jeszcze raz....na tych schodach. Ty i ja. A świat milczy. Milczy jak szalony. Wszystko w blasku dnia.   Biorę sobie do serca Twoje słowa. Obiecuję, że nie zmarnowałaś czasu ! Dziękuję. I gałązkę jaśminu Ci niosę...
    • @Dekaos Dondi... mógłbyś kilka osób obdzielić swoimi zwariowanymi - pozytywnie - pomysłami... :) Słota... jesień... :)
    • Chciałbym napisać dla siebie love story i biec jak niemy, tuląc Twą szyję, gdzie w snach Cię szukam po zgaszonych klatkach, czekając na wspólną, nie samotną mogiłę   Chciałbym napisać je dla Nas, lecz nie wiem, bo tylko nasze spojrzenia się krzyżują, nasze języki nie przemówiły, a nasze ciała się nie połączyły   W Raju, którego tak bardzo pragniemy, leżymy na łące, płacząc ze szczęścia, a nasze łzy w pocałunkach znikają, noc nasza nie śpi, oddech nie ma końca   W Olam ha-asija pojawiasz się jak zjawa i taka miłość nigdy nie zgaśnie Budząc się w Piekle, czekam na gwiazdy, gdzie pocałunkiem znowu mnie znajdziesz   I napisałem swoje love story i nigdy ono nie będzie wspólne Zostaje mi słowik z Pandory, zanim zasypią solową trumnę
    • Porozmawiam z.. sierpniem.. Leno, nauczy mnie... :) Ładnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...