Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Światłotrwałość


Rekomendowane odpowiedzi

no przecież nie dane było zaistnieć! 
nasz hipolibidemiurg, chłopina w waciaku 
i małachajce (zawód wyuczony: zamiatacz rzek, 
mórz i oceanów) nie był w stanie
niczego dokonać. ani chęci, ani możliwości.

 

zrozum: wmówiono nam całą tę egzystencjuchę! to
kuriozalne bałamuctwo,  mit przekraczający granice absurdu, 
niczym silnik o napędzie kwirynalskim, taki, którego
paliwem jest pewne wzgórze w Rzymie,

 

równie absurdalny, co wirtuoz igły i tuszu 
robiący dziary jedynie na czasownikach (mówisz mu 
prosto w twarz: piłowanie, zagryzać, zmotałeś
— a on tatuuje każdy wyraz!).

 

wszechrzecz to tylko takie droczki, skoda favorit,
która ruszy do przodu, jeśli do baku wkruszysz
Kwirynał (postaraj się. będziesz w stanie?) .

to zdjęcie, które nie wyblaknie, choćbyś wyślepiła
na nie wszystkie batarejki, 
jakie znajdziesz w szufladach.

 

nie było nas, ani, tym bardziej, Projektodawcy.
samochód, o ile można tak nazwać czechosłowackiego 
rzęcha, powoli wrasta w ziemię. 

na powierzchni wyrazów tupnij, buzowała, kaszlnął, 
nie pojawiają się nawet niemodne tribale.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florian Konrad

Wmówiono nam, prawda, ale kto wmówił im? Napęd kwirynalski i zamiatacz wód różnych jak z bajki, a że w poezji tylko zachował się animistyczny mit założycielski, to dziary na czasownikach zapamiętam szczególnie jako istotne.

A przypomina mi cytat z filmu, by rzucić: "A kto nas będzie sądził? Już jest po sądzie"... 

W sąd ostateczny byłem w wychodku, tak wyszło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...