Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

tak jakoś czuję, że przejeżdżają po nas 
języki-rozgrzane żelazka, zostajemy poddani 
(mogącej przynieść fatalne skutki!) urawniłowce: 
wmawia się, że każdy, w mniejszym lub większym stopniu, 
bez względu na okoliczności i koszta, chce istnieć.

 

a w pewnej części mnie
— Sentinelczycy z łukami, donośne won, 
jedna wielka wypożyczalnia bagien i kipieli,
konstrukcja rozpięta, niczym cyrkowe namiocisko. 

na arenie tańczą małpiatki w lśniących zbrojach, 
głośnikom ulewa się kiczyk, Edziula Stachurczuk,
wokalista zespołu Gwarantula,
fałszuje "Białą lokomobilę".

 

napięte liny. jak któraś strzeli — 
odchlasta mi głowę, albo coś niżej. 

 

zobacz, ile tu mierzwy! 
myśli o zachowaniach autoagresywnych,
których na szczęście nigdy nie wprowadzam w czyn, 
tomy prokanibalistycznych bajek, poematy
z rżniętego szkła i czystej żałosności,
jakby pisał je Czesław Miłosz.
obdzierając się ze skóry. albo ta, jak jej...
Maria Kopninocka. 

 

dzisiaj znowu zaatakował mnie nawracający
szczylomózg, wzięła niema zapłakanoza. powód?
myszy udawały, że zdechły. komputerowe.
tyle ich mam, optyczne — nie optyczne, niektóre
— całkiem ślepe, a tu, jak na złość,
żadna nie chciała zastartować.

 

i łaziła mi pod czerepem gradowa chmura, 
jedyne, o czym myślałem (jak zawsze w momentach
załałamańczej furii), to ostrze wsuwające się 
w bebech. nie, żeby zaraz: samobójstwo.
ale by się przestraszyć, wybić klina klinem
(liście wyrastające z listków, tak wiele ich, 
że aż pod ciężarem łamie się pień,
drzewo pada bez życia).  

 

możesz się nabijać, że mam cygański de-gust, bo
gdy kupuję meble, zawsze wybieram para-pałacowe, 
o mahoniowych kształtach, złotej farbie zdobiącej 
ozdóbki zdobiące ozdóbki ozdóbek. 

przyznaję, to nieco komiczne:
facet pod czterdziestkę, który tyleż znielubił
elektronikę, co zwyczajnie zaczął się jej brzydzić, 
funduje sobie babciowate mebelki.

 

fakt: mój słabo oświetlony pokój to śmieszność. 
jeśli wytężysz wzrok, może uda ci się dostrzec
ukrytego za komodą Andrzeja Babińskiego.
pałaszuje fałdy skóry, które odkroił sobie 
wspomniany wcześniej noblista.

 

jest tu barok. całkiem na czarno. 


 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @LeszczymDziękuję przyjacielu. Udanego sylwestra. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wzajemnie, choć może się nie sprawdzić.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tu mi się przypomina słusznie miniony ustrój, który ciągle próbowano reformować i jakoś się nie dało, aż upadł. Teraz ciągle ta sama śpiewka i kolejna odsłona starego przedstawienia o lepszym systemie który rzekomo nadejdzie niczym Godot.   Tyle że właśnie jego rolą jest nigdy nie nadejść.
    • @Rafael Marius Zaraz mi się za to oberwie, ale ogólnie jestem zdania, że zamiast czegoś do bani z kobietą niby na poważnie, już wolę płatną miłość, bo ta przynajmniej bywa atrakcyjniejsza fizycznie. Ale oberwie mi się za to Rafał, oj oberwie, tak czy inaczej Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 2026. 
    • @Rafael Marius @Rafael Marius Ogólnie byłem za myślą Mirona Białoszewskiego. Kłócił się, zwłaszcza ideologicznie z realem, ale uważał, że trwać trzeba. Bardzo, ale to bardzo daleko uciekał w wiersze, prozę, książki. Nie miał wątpliwości co do monarchii, nie zgadzał się z obecnymi, wątpił w co następne. Ale im bardziej się starzeję, ja akurat coraz bardziej dostrzegam zgrzyt rzeczywistości i nie potrafię koło niego przejść tak umiejętnie jak Białoszewski. Niestety. Ale nie potrafię, tak jak nie potrafię pisać aż tak dobrej literatury. I też zaczynam mieć wrażenie, że tak się po prostu nie da. Że to wszystko zaczyna być mega niemożliwe. Ale mój kłopot polega na tym, że jako jednostka w sumie świadoma rozumiem potrzebę zaproponowania czegoś lepszego, ulepszeń, modyfikacji, udogodnień, umożliwień. I tutaj codziennie rozpadam się wewnętrznie, bo okazuje się, że ja akurat nie potrafię tego uczynić. Serio nie umiem. A nie chcę być politykiem, ani społecznikiem. Jakkolwiek by nie było mimo wszystko życzę Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...