Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pan m wierzy w naukę
dlatego boi się
zaglądać w lustro
bez maski

po niedokończonych miesiącach
odkażania swojego odbicia
oraz pozbyciu się wszystkich resztek
białkowego kapsydu wirusa
z zakończenia sumiastych wąsów

pan m w końcu ostatniego mgnienia wiosny
postanawia opuścić wysterylizowany dom
i odwiedzić ukochane wnuki









































































































w pasie szahida

Opublikowano

@Radosław skracaj :)

nie wiem, zapytaj tych co wierzą w nią

dla mnie, na ten moment nauka została prostytutką, sprzedaje się każdemu (czytaj korporacje) kto więcej zapłaci, żeby jeszcze więcej z niej wyciągnąć, już nie służy ludziom 

 

nauka niczemu jest niewinna, bo wracając do tytułu, to "ludzie ludziom zgotowali ten los" , bo naukę, czyli dorobek ludzi mądrych, można też wykorzystać dla dobra innych, no ale lepiej nim handlować i zarabiać pieniądze, których wciąż mało, mało, mało, zwykłym bandytom

 

Opublikowano

@hania kluseczka Teraz naświetliłaś problem z innej strony. Mam na myśli naukę, a nie "skracanie". ;) Jednak to o czym piszesz to zwykłe oszustwo i naciąganie. Podobnie jak wprowadzanie narracji do faktów, czy zestawianie ze sobą danych, żeby, no właśnie ... 

 

Tu nie ma co skracać, tylko pozostać w objęciu prawdy ;) 

Opublikowano

@Radosław a wiesz jaka jest prawda?

ja nie wiem, prawda nie jest prosta, to nałukowo dowiedzione

 

ps. nauka nie potrzebuje wiary w nią, to nie bóg, daje namacalne dowody swojego istnienia, szkoda, że coraz częściej jest wykorzystywana przeciwko ludziom i że się handluje, dorobkiem mistrzów ceremoniału, często nieświadomych, tego do czego ich myśl zostanie wykorzystana, przez bandziorów, z wielką kasą

@Radosław a co to jest nauka, wg ciebie?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przygarnij mnie czule jednym ruchem ręki wśród poezji oplecionej wstążkami zatopionej w palecie czerwieni poprowadź dłoń łagodnie aksamitnym szlakiem rytm oddechu niecierpliwie przerywaj wargami szeptem rozniecaj ogień wilgocią przetkany chłodem szmeru pohamuj fale krwi rozgrzanej obsyp nas brokatowo zanim w noc odpłyniemy skąpani w potoku deszczu rubinowej jesieni        
    • @Jacek_Suchowicz Ślicznie  Rano spoglądam na Czerwone Wierchy.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...