Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spowija go ciemność,

gęsta, nie przebije jej nawet paniczny

syk węża.

 

Adam po omacku szuka

butelki, na wpół pełnej.

Ewa leż pod rachityczną jabłonką

obojętna na deszcz.

 

Lejący znacznie dłużej

niż dni czterdzieści, woda wycieka

przez wielką wyrwę

w doskonałości.

 

Na wschodzie też bez słońca,

jest tylko zasłona utkana

z marnych cnót i niewybaczalnych grzechów.

Niepowołanego do istnienia rodzaju ludzkiego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...