Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                     - dla Belli i dla A.

 

   Roznamiętniona Angoulême znajdowała się w stanie zbliżonym do czystego Czucia lub doń bliskim. Dodam przy tym, że magiczność Regisa miała tu małe znaczenie. Zdecydowanie bardziej istotne były jego nadwampirza siła i naturalna umiejętność sprawiania wampirkom - i jak się właśnie okazywało, także ludzkim kobietom - seksualnej przyjemności. Pozaseksualnej również, oczywiście.

   Dziejące się sprawianie,  względnie urzeczywistnianie tejże przyjemności trwało i trwało. Nadwampir bowiem również pozwolił się unieść pragnieniu - ba, żądzy - połączonej z uczuciami w arozerwalną całość. W jedność. Mimo to kontrolował swoje poczynania: zarówno szybkość, jak ich kolejność i czas trwania. 

   Gdy doszli do współorgazmu, coraz bardziej spragniona go dziewczyna nie zawiodła się w swoich oczekiwaniach. Pomimo tego, iż od zdolności myślenia była teraz bardzo, bardzo odległa. Na tyle odległa, że sensownym i właściwym będzie pominąć tu jakiekolwiek porównania.

   Jako się napisało, Regis zamierzał kontynuować w co najmniej takim samym stopniu, jak Angoulême chciała, aby nie przestawał. Gdzieś, w ogromnie dalekich sferach jej rozbudzonej - i coraz bardziej rozbudzanej - seksualnej wyobraźni pojawiła się, drobniuteńka i cicha niczym ognioiskierka, myśl - a może raczej pragnienie - aby zmienić pozycję. Regis usłyszał ją i posłuchał. Ponownie i niezwłocznie. 

   - Kochanie, obróć się - szepnął bardziej do owej iskierki, niż do dziewczyny. Czując - a zatem i wiedząc - co należy. Jaźń Angoulême, podróżująca obecnie po przestrzeniach seksualnych pragnień, usłyszała wszakże i pokierowała jej ciałem. Angoulême uniosła się i obróciła, unosząc pośladki i wspierając na dłoniach. Jej wampirzy miłośnik* podjął oczekiwane - że tak je nazwiemy - działania. Nie od rzeczy będzie dodać, iż w równym stopniu upragnione przez niego samego. 

   Wsunął się powoli w rozpalone wnętrze ciała dziewczyny, kładąc lewą dłoń na jej karku i naciskając lekko, aby ugięła ręce. Po czym, położywszy obie dłonie na jej biodrach, zacisnął je lekko. 

   Utożsamienie Angoulême z Odczuwaniem weszło na jeszcze wyższy poziom. I postępowało w miarę wampirzych ruchów. 

   - Od orgazmu do orgazmu... - w jej seksualnej wyobraźni pojawiła się myśl. Lub może raczej zdanie, jaśniejące przeintensywną, porażającą bielą. A może jednak była to myśl, przejęta z umysłu Regisa, albo przezeń telepatycznie przesłana do umysłu Angoulême. 

   Czy to ważne? 

 

* Słowo to zaczerpnąłem od Mistrza Jędrzeja - z wiadomej powieści. Dokładnie z rozmowy Geralta z Jaskrem, gdy... Na pewno dokladnie pamiętacie. 

 

   Moi Drodzy Czytelnicy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 , to ostatni rozdział w tym roku. W tę ostatnią w nim noc, niecałe dwie godziny przed nadejściem Nowego Roku, życzę Wam  - idąc "po linii" kończącego powyższy rozdział pytania, a dokładniej zamykającego je słowa - urzeczywistnienia wszystkiego tego, co jest - albo dopiero będzie - dla Was ważne. Niech się spełni!

   Dziękuję za Wasze czas, obecność i przychylność. 

 

   Szampańskiej zabawy,

   Corleone11

 

   P.s. To jeszcze nie koniec...

 

 

   Voorhout, 31. Grudnia 2023

 

  

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Somalija

   Część mężczyzn uważa, jak wiesz, że to kobiety marudzą. 

   Ale Regis to wyższy wampir; jest w "Wiedźminie" zdanie, kiedy tytułowy bohater wyraża doń słowa: "Jesteś wampirem,  a wy nie marudzicie"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- i w końcu kto miał to lepiej wiedzieć, jak nie Geralt właśnie?  Zastanawiam się,  czy oczekujesz ode mnie wprowadzenia pomysłu, aby Jezus swoją mocą zmienił Regisa w Regisę... My Godess, Siostro, pomyślałaś o konsekwencjach ?? 

   Cóż. Założyłem, iż uczestnikami tego portalu są tylko osoby dorosłe. 

   Miłego Noworocznego Poniedzialku . 

Opublikowano (edytowane)

@Somalija

   Jak to jakie mogą być konsekwencje? Pytania brzmią, co na to Regis? Czy w ogóle chciałby takiej zmiany i jak będzie się czuł jako Regisa?

   Zasadnym jest też zapytać, co na to Angoulême. Regisa nie zapewni jej takich doznań ani takich uczuć, jak Regis. 

   Jako Autor jestem ostrożny z wprowadzaniem wątków milości i seksualnego między kobietą a kobietą. Rozważałem takie wątki, ale istnieją istotne przyczyny, dla których z nich zrezygnowałem. 

   Nie zgadzam się z ostatnim zdaniem Twojej odpowiedzi. Jestem zdania, że i obiektywnie rzecz biorąc, trudno się z nim zgodzić. 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Corleone 11 Trudno powiedzieć, co na to Regis, ponieważ pierwiastek męski ciężko przemienić, kobiety częściej muszę być męskie w życiu więc one łatwo się zmieniają. 

Są kochankami, to stan nietrwały... możliwe, że zanim dojdzie do przemiany ona się nim już znudzi...

 

 

Opublikowano

@Somalija

   Po pierwsze, jest to powieść. Pisana w taki, a nie inny sposób - ale to odrębny temat. Po co więc zestawiasz ją z życiem? W którym także kobiety trudno się zmieniają.

   A jak potoczą się dalsze losy bohaterów, jeszcze nie wiem. Może Angoulême poczuje się przytłoczona seksualnymi doznaniami i ucieknie od Regisa? Może on ją przemieni? A może... Czekaj cierpliwie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

   Pozdrawiam Cię.  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...