Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

- bez pół litra nie razbieriosz .. czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

źródło:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

~~
- Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne - mówił w 2011 roku Andrzej Duda, który był wówczas jeszcze posłem Prawa i Sprawiedliwości i wiceprzewodniczącym komisji odpowiedzialności konstytucyjnej.

- W listopadzie 2015 roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił nieprawomocnie skazanych. Sąd Najwyższy uznał jednak, że osoby skazanej nieprawomocnie nie można ułaskawić. W marcu 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok Sądu Rejonowego i - wobec aktu łaski prezydenta - prawomocnie umorzył sprawę.

- Na początku czerwca 2023 roku Sąd Najwyższy w Izbie Karnej uchylił jednak umorzenie z 2016 roku i zdecydował o skierowaniu sprawy do rozpatrzenia w II instancji. W środę Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali prawomocnie skazani na dwa lata bezwzględnego więzienia.
~~
 
- zatem możemy oczekiwać, że prezydent Duda "na zaś" ułaskawi ewentualnie oskarżonych w wyniku działań obecnie startujących Komisji Śledczych, jeszcze przed ogłoszeniem raportu końcowego ..

 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...