Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

w co wierzyli syberyjscy łowcy 

mierząc stopami ziemię pełną

zdradliwych korzeni i głazów

ukrytych pod śniegiem 

 

mamut był bogiem

czy rzeka matka biorąca początek 

w zamglonych górach Etiopii 

gdy trzy miesiące achet żywiło

wodą i mułem piach pustyni 

wypełniając doły ziemne

potłuczonymi naczyniami 

i kośćmi z prostych chat 

nim pielgrzymki grzebalne wyniosły 

w górę piramidy sokołów Horusa

 

słoje i miazgi odliczały czas

przedwiecznych lasów 

życie było przestrzenią

pomiędzy żądzą polowań

a strachem opuszczania legowiska 

bez zasłony depresji 

i złego samopoczucia 

 

jestem antysystemowy 

na przeciwlękowych

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pewnie. Jeszcze z drugim takim z sąsiedniej klasy.

Reszta się bała, a my chodziliśmy na wszystkie demonstracje. Nieraz się pałą dostało i armatką wodną. A na mnie ten ich gaz nie działał. Nawet lubiłem ten zapach.

Nie używałem nawet szalika.

Opublikowano

@poezja.tanczy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Myślałam ostatnio o kilku chłopakach, których poznałam i super... bezproblemowi, niewierzący antysystemowi, antyszczepionkowi a na lekach...

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Moja też by nie pozwoliła, ale nie śledziła moich kroków przecież.

Wychodziłem rano, a potem widzieliśmy się dopiero na wieczór.

A gdzie chodziłem to była moja sprawa. Nikt się do tego nie wtrącał.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję! 
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...