Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

trzydzieści osiem i cztery


Rekomendowane odpowiedzi

@Natuskaa U mnie nieco mniej

                        Boże...  grypą siej

                        i popraw covidem
                        bo marnie to widzę.

Pozdrawiam Nat, Wesołych Świąt i wyłaź z łóżka czym prędzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z odmentów świadomości 

różne płyną obrazy

by chwilę w jaźni gościć

spłynąć w krainę marzeń

 

przepaść gdzieś bezpowrotnie

w niezliczonych synapsach

tworząc nastrój markotny

radość czasem wyrażać

 

na zaś nie szaleć w zimnie

gdy zdrowie i wiek nie ten

wyleczy chłop jak przyjdze

zagrypiałą kobietę

:)

 

co do metody leczenia odsyłam 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zbiłam już. Jest ok.

 

Dziękuję za troskę. Pozdrawiam :)

 

Zadziwiający komentarz, aż nie wiem jak się do niego zabrać. Widać wyczytać w tym wierszu można całkiem niezamierzone przeze mnie treści (pytajnik jest po prawej stronie przy shifcie).

Kochanie to kwestia wzajemna, ewentualnie mogłaby się tu zmieścić miłość... ale nie dało się jej upchnąć, skoro relacja nazwana została koszmarem.

Ps. Piżama oznacza, że chodzi o domownika, a nie o kochanka.

 

Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)

 

Czyli też walczysz? No to siły życzę, bo te mutacje (mnie covid złapał) są nieznośne.

Swoją drogą zauważ, że covid nie tyka tych, których byś chciał żeby dotknął... nieprawdaż?

 

Dziękuję i również Wesołych Tobie życzę.

Pozdrawiam :)

 

Wszystko ładnie, pięknie ale to nie jest grypa niestety. Tu się trzeba mocniej przytrzymać. Z grypą nie mam problemów odkąd zakolegowałam się z kurkumą... polecam.

Gorączka to stan... wiem ciężki... ale w gorączce uzyskuje się dostęp do zaskakujących miejsc we własnym mózgu, a ja twierdzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny, bo gorączka uzdrawia nie tylko ciało (przez poniesienie temperatury) ale i coś w duszy.

 

Dziękuję za przyjemny wierszyk i odwiedziny. Pozdrawiam :)

 

 

 

 

Edytowane przez Natuskaa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

42? No to byłeś już naprawdę daleko. Mi te trochę ponad 38 już dało do wiwatu, nie wiem czy chcę wiedzieć jak bym zniosła temperaturę, o jakiej piszesz... chociaż to się układa w całkiem składną całość. Cofanie się, oglądanie czegoś z nowej perspektywy... tzw ciekawe wrażenia - przed którymi chroni nas zwykle nasz własny system.

 

Dzięki za interesujący komentarz. Pozdrawiam :)

 

Czemuś te koszmary (potrząśnięcia) służą.

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja mam skłonność do wysokich temperatur, zatem jestem z tym oswojony i takie efekty o jakich piszesz to u mnie pojawiają się dopiero powyżej 40.

A między 41,5-42 to już całkowity odlot do innego wymiaru.

Te ostatnie odczyty miałem tylko dwa razy w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A ja bardzo źle znoszę wysokie temperatury, dlatego nawet stosunkowo niska, choć wysoka temperatura to dla mnie straszna męka.

Trzymaj się zatem mocno w tych wysokich cyfrach, skoro nie chcą odpuścić... a może w końcu zostawią Cię w spokoju.

 

Miłego wieczorku życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zbliżam się do Loftów  poranek gdzieś  po wschodzie słońca  brzeg jeszcze odległy  rysuje na horyzoncie  światłem porannego słońca  miły obraz górskiego  archipelagu  statek nie zawinie do portu  zakotwiczy na morzu zachwyt wzrasta  gdy szczyty wysp stają się jeszcze bardziej wyraziste piękna gra światła i cienia  maluje obraz malowniczy i monumentalny  i nawet mocne fale morza  przypominają że piękno  jest ulotne  a wszystko płynie  lecz warto ruszyć w drogę nawet jeśli sama droga jest tylko  celem       
    • @Bożena Tatara - Paszko - @Natuskaa - uśmiechem wam dziękuje - 
    • góry  Rysy Giewont...  rzeźbione czasem pogodą  pną się ku nieskończoności  jak morze budzą wyobraźnię  co dalej wyżej    uświadamiają o naszej  małości w wszechświecie  możemy im powierzyć  wszystkie tajemnice  nie zdradzą myśli płyną w przestrzeń    nad nimi  Stwórca Wszystkiego    myślimy gdzie nasze miejsce  szczyty z pobłażaniem  patrzą z góry    a my    my królowie świata  nie znamy dnia i godziny    Jezu ufam Tobie    9.2024 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa  
    • Nieprzeciętnie korzystające z mózgu delfiny – lubią zabawę. I żyją mniej więcej tak, że mogą to robić. Dodatkowo bardzo lubią wiedzieć gdzie są. Co ja zrobię z ciut banalną i nieodkrywczą garścią tego podsumowania? Cóż pójdę dziś wieczorem na koncert w ulubione miejsce, a tam, pani i panowie, będę trochę udawał i najprawdopodobniej mózgowca.   Warszawa – Stegny, 20.09.2024r.   Inspiracja – film Lucy reż. Luc Besson (za pośrednictwem Corleone 11 ;)
    • Dobre, pełne ironii, a nie będę poprawiał literówek - nikt mi nie płaci.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...