Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krańcówka


Rekomendowane odpowiedzi

Wyprowadzam się na peryferie życia,

stąd lepiej widać sady pełne

nadgniłych owoców. 

Stada wygłodniałych ptaków

z zawiązanymi dziobami.

 

Nieporadnie zataczają kręgi

wpadając w wodę, niewysychającą

od czasu ostatniego deszczu.

W zeszłym milenium.

 

Wtedy jeszcze słońce świeciło

bez udziwnień, z góry, a wiatr

nie przynosił smrodu swetrów

namiętnie robionych na drutach

wysokiego napięcia.

 

Dziś ich sieć oplata nieboskłon,

natrętne brzęczenie nie pozwala zasnąć,

tym bardziej dokończyć zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...