Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Twoja twarz w snopach jaśniejącego deszczu


Rekomendowane odpowiedzi

Ono śpiewa.

To śpiewa.

Coś, to coś…

 

To szumi w uszach jak wiatr, co nadciąga znad bezbrzeżnych pól i sypie w twarz ostrymi

drobinkami zmrożonego deszczu.

 

To wciąż do mnie mówi i szepcze. Czy słyszysz ten szept? Powiedz cokolwiek. Mów…

 

Czemu milczysz? Albowiem twoje milczenie… 

Ten ciągły,

gorączkowy w uszach pisk…

 

Twoje usta…

Te twoje

kamienne usta.

 

Tej nocy, tej oto nocy…

 

Zagłusz to, bodaj swoim oddechem, swoim biciem serca, skoro tak ma być. Skoro tak…

 

Widzę kamień, zimny głaz z niewidzącymi oczami. Pokrytą pajęczą siecią,

niczym woalką marmurową twarz.

 

Wykutą w kamieniu z obojętnością wpatrzoną we mnie. Z wielkim milczeniem rzeczy,

na której zdążył już osiąść kurz..

 

Puste fotele i krzesła. Kanapa ze śladami wgnieceń.

W przedpokoju wisząca na wieszaku

papierowa torba,

stara po ojcu szpicruta… Więcej nic.

 

Jakby resztki jakiejś pradawnej ekspozycji,

dawnego życia.

W ogromnym muzeum zapomnienia z trzeszczącą cicho podłogą o nikłym zapachu

woskowej pasty..

 

Stalowy świt terminatora

nie przesuwa się dalej,

lecz stoi w miejscu

od wieku, wieków, amen…

 

Nie przesuwa się czas milczących zegarów

o nieruchomych wahadłach.

Okrągłych cyferblatów, pozłacanych, bądź pokrytych zielonkawą patyną wskazówek…

 

Wpadają przez wysokie okna

snopy jaśniejącego deszczu.

Jarzą się lśniącymi kryształkami na krawędziach przedmiotów.

 

Oślepiają

i ranią.

 

Tworzą pod powiekami

mżący powidok.

 

Rozpryskują się

na porzuconej,

ciśniętej w kąt masce klauna…

 

Ściekają z wilgotnych ścian. Wszędzie…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-11-30)

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika A czego tu się bać? Krytyki? Przecież bażanty, oprócz swoich kolorów mają coś z gołębia, co kamuflują, ale niekoniecznie przed czaplami -:)) Pozdro!
    • @Robert Wochna boję się napisać co mi po myśli chodzi choć mnie korci ... Zapamiętam ten wiersz z pewnością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @zielarz piękne.... Wzruszające i piękne 
    • Wyliczanka jak wytłaczanka  dwadzieścia różnych skorupek jajek jednym w okno młynarza celnie rzucę, co mąki od piachu odróżnić nie umie.    Pięć dam kotom na pożarcie, ich szarą sierść rozjaśnie. Siódme w komin rzucę, sądzą obrus babie zapaskudzę.   Dwa kolejne na patelni rozbiję,  złość w apetyt niech mi się wbiję. Tym młodzieńcom, co pod oknem tak się śmieją  kogiel - mogiel z cukrem sporządze.   Resztę na później zostawię, bo mnie to wyliczanie ...   Zmęczyło okropnie.
    • Gdy dąb koronę liśćmi trwoni,   czas, jak żebrak, po niebie kroczy - W sękach pnia płacz wieków się gości, a kręgi w rdzeniu to milczących ojców oczy.   Rzeka, co głazom pieśń odmawia, nocą do zimnych trumien płynie - Niesie kurz gwiazd, łzy mgieł porannych, A w swym sercu wiecznie już ginie.     Człowiek - iskra, co w pyle drży,   w szkle godzin twarz próchnem znaczy.   Lecz wiatr mu szepcze: „Twój dom nie stoi - W korzeniach burz i w piołunie rozpaczy”.     Gdy księżyc krew zastygłą sączy,   świt rozcina czarny całun dni…   Prawda nie w tym, co trwa, lecz w tym, co pęka,   gdzie wieczność z chwilą dzieli rdza.     A wiatr ziarna w ziemię chowa,   gdzie śmierć i życie dzieli chwila - Każdy upadek to nowa pieśń,   Co z martwych liści wiosnę wyrywa.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...