Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

    Nowy zaczyna się listopadowy dzień, jeden z ostatnich. Zamarźnięty szron się roztapia, pierwszy śnieg który w nocy spadł przepowiada szarą przyszłość.

    Idąc tak leśną drogą zauważam że drzewa już nie są pokryte żółcią Austriacką, czerwienią roku 52, nie ma pomarańczy obywatelskiej a niebo już nie układa białych chmur w kształt orła z koroną na niebieskim tle. Słychać stukanie wiewióra z jego ukrycia w drzewie starym, robi on ostatni inwentarz przed ciemnymi miesiącami. Świstak wynurza się ze swej nory na sekundę, zbudzony zapachem nowego życia. Lecz chowa swój włochaty pyszczek z powrotem po tym jak zrozumiał że to tylko grzyby rosną. Tak! Tam gdzie przed chwilą liście spadły, jabłko zgniło i lis stary padł. Tam teraz dominuje nowe życie, całkowicie oznajmujące swe niedługotrwałe zwycięstwo. Droździk przelatujący pędem zatrzymuje się na chwile na polskich drzewach i śpiewa. Ostrzega że skąd on przybywa już dawno śmierć zapanowała. Pokryła wszystko bielą i schowała wszystkich ludzi którzy mówią przeklętą Słowiańszczyzną do swych domów. Każdy zwierz na tą nowinę jeszcze w głębsze krzaki ucieka. Tworząc ostatnią pieśń repertuary natury na ten sezon.

   Tak też człowiek szczęśliwy idzie, złudnie myśląc że zaraz nie przyjdzie śmierć i to leśne przebudzenie nie jest chwilą i reakcją na zmiany. To ostatni moment kiedy jeszcze widać słońce, które już szara armia oficerów i bandytów odsuwa od dominacji. Ostatni moment na pożegnanie.

   Taki też morał z tej historii. Ażeby coś umarło, musi wpierw się przebudzić i odrodzić, zauważyć że umiera.

 

Kamil.P - 25.11.2023

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Dziękuję, miłe słowa. A wiesz, kogo próbowałem po raz drugi przemalować? Podpowiem, że wiersz kogoś, kto należał do dziesiątki najsławniejszych poetów w XX wieku. Moja druga próba. Po przeczytaniu tamtego wiersza mam taką samą obsesję jak Bacon po zobaczeniu Portretu papieża Innocentego X Velazqueza i też będę pewnie już zawsze wiersz tamtego przemalowywał :).  @huzarc Dziękuję :). 
    • @huzarc tutaj niosący światło przegrywa , po co mi taka patologiczna wizja, żebym usechł?
    • @Robert Witold Gorzkowski Przede wszystkim razi zastosowanie zużytych i banalnych fraz. "oczu twoich błękit",  "światło nocy", "zawirował świat" (tysiącem barw?).   "pod wiekowym ciałem"? Czy to jest wiersz erotyczno-geriatryczny czy czegoś nie rozumiem?   Używanie kwantyfikatorów typu "nicość" nie służy wierszowi, bo to pojęcie jest zbyt szerokie (albo zbyt wąskie) żeby je sobie tak ot wrzucić między słowa.    Zrumienione powieki? Brzmi jak reakcja alergiczna.   To wszystko sprawia, że utwór sprawia wrażenie niedopracowanego, nieprzemyślanego, nieprzeżytego i nieprzeczutego.   Ogólnie jest potencjał, ale tu trzeba nożyczek, kleju i trochę więcej wysiłku.
    • Matematyk spoglądał pod Skałą Na swój portret i mruczał "Zbyt mało Zadziwienia w nim jest!" Więc artysta miał gest Domalował mu wnet pi zdębiałą
    • są wiersze uczepione do choinki zatrzymaj mnie jeszcze wczoraj czytaliśmy w leśnym domku dziś w pośpiesznym do Krakowa potem był pusty peron i czerwona czapka nie pasujemy do nikogo nawet w dobranych słowach miasto kwitnie śniegiem na białych ulicach marzną kartki niezapisane i wersy do nieba przytulone
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...