Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poltergeist


error_erros

Rekomendowane odpowiedzi

@Alicja_Wysocka @Wędrowiec.1984 @error_erros

Ja z pewnością się pogubiłem.

Powiem to w ten sposób: naświetliłem 2 problemy dotyczące wiersza i tyle. Chcesz to czytaj i weź pod uwagę a jeśli nie to już Twoja sprawa.

DO całej reszty się już nie odnoszę bo po prostu mi się nie chce.

Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros Przeczytałam komentarze, ale popcorn mi się jeszcze nie skończył, więc dopiszę swój ;) Strasznie lubię czytać wiersz i od razu mieć historię do wyobrażenia - mam tak z większością Twoich utworów, ale jest to jedna z "moich" osobistych punktów stanowiących o tym czy dany wiersz jest doskonały czy taki se. Wiesz, że jestem ostatnią osobą "od rymów", ale Twoje się czyta z przyjemnością - nie umniejszają liryce, nie są tylko "dodatkiem", ten wiersz sam się czyta dzięki temu. Co do tego konkretnego utworu - jest w nim coś smutnego, co zostaje na końcu po przeczytaniu. Lubię takie nieoczywistości, lubię sobie pomyśleć i obmyśleć ;) Ściskam!

@error_erros @Tectosmith

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też tak mam - czasem napisanie wiersza zajmuj mi tyle, ile czas spisania słów. Dosłownie coś w głowie mi duktuje i już. Rzadko wtedy już coś poprawiam - no ale to rzadkość niestety:( Z reguły morduję się sama, ale pytam kogoś mądrzejszego;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tectosmith nie jestem taka zero-jedynkowa w tym temacie, ale niezmiennie uważam, że umiejętność pisania wierszy wymaga talentu, nie tylko rzemiosła i wiedzy o języku. Wena jest nieodłącznym elementem mojej pisaniny - wszystko, co robię "na siłę" wydaje się być jakieś obce ;) Tak tylko na marginesie dorzucam do dyskusji;) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Fakt, dawno pod moim wierszem się taka ożywiona dyskusja nie rozpętała, jak dzisiaj ;D I fajnie, bardzo to lubię i cenię.

Jest w nim coś smutnego? Znajdź mój wiersz, w którym jest coś wesołego xD

Dzięki za komentarz! Cieszę się, że wiersz Ci się podoba, choć nie powiem, bym był tym zaskoczony ;P

A Tobie co? Nie wiem, kogo chciałeś obrazić i dlaczego, ale jeśli ktoś nadepnął Ci na odcisk, to idź do niego z pretensjami i nie wyżywaj się u mnie.

Bardzo dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Fajne to zawsze, że wiersz wywołuje lawinę różnych przemyśleń - wszak to zadanie poezji. Ma uruchamiać myślenie - bardzo naiwnie być może, ale cóż ;) uważam, że czytanie wierszy to nie jest rozrywka dla głupich. To chyba mój najbardziej arogancki komentarz jaki napisalam w życiu:( Jakoś nie dziwię się, że akurat pod Twoim wierszem! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Aha, czyli jednak do do mnie masz problem. Ale w sumie dlaczego? Bo nie pobiegłem od razu dopasowywać mojego wiersza pod Twoje widzimisię?

W ogóle to zastanawiam się, jak to się w Twojej głowie ułożyło, że przegadaliśmy tutaj pół dnia i nawet fajnie to szło, kulturalnie, aż tu nagle wpadasz znienacka i wyzywasz od debili jak jakiś dziesięcioletni fajfus pod trzepakiem.

Jest mi autentycznie przykro, bo miałem Cię za kolesia trudnego, ale jednak w dobrej wierze. A Ty po prostu szukasz zaczepki. Stary, jeśli Ty chcesz tu być jaśnie panem krytykiem, to się najpierw trochę emocjonalnie zrównoważ i swój autorytet buduj rozwagą i kulturą, a nie przyłazisz robić chlew bez powodu, bo nagle masz taki kaprys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Racja, myliłem się jedynie z własnej naiwności i wiary, że ludzie, którzy biorą się za poezję, są w stanie utrzymać jakiś przyzwoity poziom języka.

Twoja krytyka straciła na wartości w momencie, w którym zasugerowałeś rozgoryczenie, że nie dostajesz tyle lajeczków, ile byś chciał, a stała się nic niewarta, kiedy postanowiłeś zamanifestować brak kultury w dyskusji.

Jak widzę, lubisz mieć ostatnie słowo. Cóż, ja też. Możemy się tak szturchać, aż Mateusz nas rozdzieli - co mam nadzieję, nastąpi i wątpię, by ze szkodą dla mnie, ponieważ nie sprowokujesz mnie do tego, bym przyjął Twój poziom dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros Myśl sobie co chcesz. Ja do niczego nie zmuszam a Ty patrzysz na wszystko tak, jak Ci się podoba. Dalsza Twoja twórczość czy będzie konsekwentna, czy nie to już nie mój problem. Ciesz się tym co masz albo się ucz. Twój wybór.

A jeśli Cię w jakiś sposób obraziłem to proszę o info. Jak na razie wydaje mi się, że tego nie zrobiłem a czy na mnie doniesiesz, czy nie to już inna sprawa.

Pozdrówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sprowadziłeś naprawdę przyjemną i rozmowę do takiego poziomu, że Twoje inwektywy nie mają żadnego ciężaru i są mi obojętne. Ale Twój post, w którym "jebiesz debili" zgłosiłem, ponieważ w mojej opinii na to zasługuje.

To tyle. Jeśli o mnie chodzi, limit dyskusji z Tobą uważam za wyczerpany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ktoś zapukał do drzwi otworzyłem - patrzę a tu nadzieja i prawda się uśmiechają   mówiąc nie dziw się przecież wiemy że lubisz o nas rozmawiać jesteś nam na tak   inaczej byśmy nie zapukali nie mając pewności że ty to właśnie ty ktoś nam przyjazny   zaprosiłem je myśląc sobie warto z nimi porozmawiać przecież są mi bliskie   zaczęły rozmawiać o życiu że nie każdy w nie  wieży że są tacy co są im na nie   ja uśmiechając się rzekłem dla mnie nadzieja i prawda to spełnienie siebie bez was smutny byłby świat      
    • @Klaudia Gasztold To ja tylko dwa słowa - Hare Kryszna . 
    • @Marek.zak1 Niestety prawdziwy !! 
    • @andreas Alegoria - gołębie loty. Dziś po niektórych znajomych zostało tylko wspomnie, szare lotki...  Dziękuję za komentarz. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czytając, nie zdziwiłem się. Mnóstwo czasu spędza się dzisiaj, używając urządzeń elektronicznych w celach komunikacyjnych. Wiem, że np. osobom w spektrum autyzmu, czy introwertykom, takowe rzeczy pomagają, ale patrząc na całość populacji, zapewne zmniejszają ilość interakcji międzyludzkich, potrzebnych do socjalizacji.   No tak, jeśli ktoś całe lata rozmawiał za pomocą telefonu, to zapewne posiada bardzo dobrze wykształconą umiejętność rozpoznawania emocji, przesyłanych przez to medium. Powiem tak, jeśli o telefon chodzi, nie muszę jakoś specjalnie odczytywać emocji drugiej osoby. Jeśli kogoś znam, to znam również jego zachowania i wiem, jak z nim rozmawiać przez telefon, choć i to bywa stresujące, nie powiem, że nie. Dla mnie najważniejsza jest informacja, którą częstokroć muszę od rozmówcy wyłuskiwać, jeśli mam do czynienia z osobą, której zachowań nie znam.  Odzyskaj mi proszę folder z pulpitu, który skasowałam. Proszę, szybko, tyle pracy poszło na marne. Dobrze, otworzę zaraz kosz systemowy i poszukam. No i szukam pośród usuniętych folderów... Nie ma niestety, nie da się tego już odzyskać. Jest! Widzę jest! Zobacz tutaj! To mi odzyskaj, popatrz. No tak, ale to jest plik, a nie folder. Mam szukać przecież czegoś zupełnie innego.   I tak pośród emocji trzeba wyłuskiwać informacje. Trochę to męczące, bo nagle trzeba zrobić reset wszystkich swoich myśli, krążących wokół danego tematu. ;)   Co do konotacji... Oczywiście, bez tego, wielu rzeczy na temat rozmów towarzyskim można nie złapać. Zgadzam się.   Rozumiem. Jeśli chodzi o jako taki kontakt koleżeński z płcią piękną, było całkiem fajnie. Gorzej było z kontaktem uczuciowym, do którego lgnąłem bardzo, kiedy zacząłem dojrzewać. Historii było co niemiara, ale można streścić je w taki oto sposób: "rozpisywałem" wszystko w umyśle na logikę. Zastosowywałem ową logikę w stosunku do dziewczyny, po czym dziwiłem się, dlaczego ona nie działa. :) Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy byłem naprawdę przejęty.   To jest straszne, ale zarazem naprawdę bardzo ciekawe. Prawie wszyscy moi koledzy i koleżanki są osobami neurotypowymi. Wielokroć, po usłyszanej rozmowie, prowadzonej przez nich, pytam któregoś, albo którąś: Słuchaj, nawet nie wiedziałem, że tak można w takiej, a takiej sytuacji powiedzieć. :)   Nie, dlaczego? Przecież w jakiś sposób firma musi zweryfikować kandydata. Rozumiem to doskonale, a że czasami potrzeba więcej etapów, nic w tym złego, pod warunkiem, że owe etapy są po coś, a nie tylko dla zapewnienia rozrywki działowi HR.   Rozumiem doskonale introwertyków, ale tutaj znów chodzi o ogól populacji. Któryś z psychologów powiedział coś w podobie: Jeszcze nigdy w dziejach ludzkości, kobiety nie posiadały tak wielkiego wyboru jeśli chodzi o dobranie potencjalnego partnera.   Jeśli chodzi o czujących i myślących, szczerze mówiąc, nie wiem, do której grupy należę. Posiadam cechy jednych i drugich, chociaż może pokazuję je odrobinę inaczej. Nie potrafię siebie sklasyfikować. Ludzie mówią, że rozbijam wszystko na logikę, ale posiadam przecież emocję, które chętnie przelewam np. na wiersze, których szkielet jest jednakowoż czystą matematyką. To dość trudne, taka klasyfikacja. Zgadzam się z Tobą, że czuciowcami (od razu skojarzyło mi się to z filmem Equilibrium) w większości są kobiety, co widać.   Rozumiem i obycia w pewnym sensie Ci zazdroszczę, choć naprawdę bardzo lubię swoje światy i nie wiem, jak to jest być kimś innym, niż dosłownie sobą. No, bo istnieje przecież jeszcze powiedzenie "bądź sobą" ale nie o to mi teraz chodzi.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...