Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki! Staram się robić postępy, ten utwór jest tego wynikiem. To stary wierszyk, niemal z początków mojego pisania. Wygrzebuję czasem takie różne barachła z zamierzchłej przeszłości, w których zmarnowałem dobre pomysły beznadziejnym wykonaniem i piszę je od nowa, kiedy czuję, że już jestem w stanie zrobić to lepiej. "Poltergeist" był takim barachłem właśnie ;D

Cieszy mnie niezmiernie, że się zmieściłem w Twoim lubieniu! ;>

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja w ogóle jestem daleki od takiego podejścia, że "och, słowa, które wyszły ze mnie w momencie pisania to jest świętość, zapis wielkiego uniesienia i ani przecinka nie można zmienić" :P Jeszcze jestem w stanie zrozumieć kogoś, kto pisuje wiersze białe i faktycznie traktuje je jak jakiś ulotny strumień świadomości. Ale przecież j rymuję, dłubię sobie tylko w słowach, głównie na potrzeby własnej satysfakcji i rozrywki, a wiersz rymowany to w większości technika, a nie uniesienia. Skoro więc po latach potrafię coś napisać znacznie lepiej, zgrabniej, to dlaczego miałbym tego nie zrobić, prawda? ;>

Dziewczyno, ile razy ja komuś skomentowałem wiersz słowami "żałuję, że nie ja to napisałem", to sobie nawet nie wyobrażasz ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Prawdopodobnie czytałeś, bo - jak napisałem w komentarzu powyżej - jest to remake starego, koszmarnego wierszyka, który nawet się tutaj znalazł na moim poprzednim koncie. Ale stara wersja posłużyła zaledwie jako szkielet (a nawet pół szkieletu), dlatego pozwalam sobie traktować go jako całkiem nowy utwór ;>

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, dokładnie tak. Czasem ma wrażenie, że ludzie nie rozumieją ile w pisaniu wierszy jest matematyki. Owszem, są emocje i musza być, no bo tez tego nie ma poezji, ale np. jeśli pisze się sylabotonicznie to akcenty trzeba ładnie rozłożyć, fajnie byłoby również określić sobie w wierszu średniówkę, jakieś metrum, etc., etc. Nie można, od tak sobie, wylać słów na papier. Trzeba je odpowiednio dobierać, żeby pasowały do całości.

 

Powiem Ci, tak szczerze, że przemyślane wiersze o wiele bardziej mi się podobają, ponieważ widać w nich warsztat, włożony wysiłek. Nie przepadam za spontaniczną myślą, od tak po prostu napisaną i koniec, chociaż są nieliczne wyjątki, przyznaję. Wiersz musi poleżeć, być chociaż trochę analizowany przez twórcę pod kątek poprawek, a nie tak sobie napisany w 15min i gotowe. 

 

Ależ oczywiście, że tak!

 

No to jest nas troje.

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Całkiem fajnie, ale tutaj się rozjechało. W poprzednich strofach zachowujesz regularność, wers-sentencja a w ostatniej walisz po prostu babola. Trochę nawet bez sensu: "A choćbyś chciała mnie w głodu pęta". Niby poprawne a jednak bardzo sztuczne i wymuszone a przez to sztuczne.

Nie, ostatnia zwrotka zdecydowanie do poprawy.

Pozdrawiam.

Nie zgodzę się z Tobą. W moim przypadku najlepiej przyjęły się właśnie takie wiersze, napisane w 15 minut. Okazało się z czasem, że im więcej pracy w wiersz włożyłem tym mniej otrzymał polubień.

Dodam, że wiem i rozumiem co chcieliby inni czytać, ale niestety im tego nie zapewnię.

Nigdy tak nie mam :-)

@error_erros Dodam jeszcze, że sam tytuł jedynie ociera się o treść wiersza. Poltergeist to duch bardzo złośliwy i te szuflady to naprawdę za mało, żeby się do niego odnieść.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasem po prostu nie czują w sobie potrzeby, by tę matematykę zgłębiać. No i luźno, dzisiaj się takie niestworzone rzeczy wyprawiają w poezji, że już właściwie wszystko można zanegować, a z drugiej strony - na wszystko znajdą się odbiorcy. Zresztą wiesz, muszę szukać usprawiedliwień dla wszelkich odstępstw od ścisłych zasad, bo sam wciąż się ich uczę ;P

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ nie ma problemu. Masz zwyczajnie inne zdanie niż ja. Nie lubię białego pisania, no, to naprawdę nie dla mnie, choć, jak już wspomniałem, są wyjątki. A nie lubię dlatego, że wielokroć mam wrażenie, jakoby autor po prostu szedł na łatwiznę. Poza tym, spontaniczna myśl do mnie nie trafia. Tekst, bez znaków interpunkcyjnych, bez rymów... no, nie lubię po prostu, choć, jak wspomniałem, są wyjątki.

No i właśnie ja takiego, częstokroć białego, pisania zwyczajnie nie kupuje. Muszą być jakieś reguły, podług których wiersz to wiersz, a nie proza z powstawianymi znakami nowej linii. Nie podoba mi się również brak interpunkcji.

 

Człowiek uczy się całe życie. :)

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sporo tracisz. Trzeba umieć wczuć się w oryginalność i indywidualność.

Dla mnie najważniejszy jest w tym wszystkim przekaz. Forma, już dużo mniej bo form jest wiele. Dokładnie tak, jak z ciastem :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Uuu...no to połowa moich wierszyków do wyjebunku, bo bardzo często w ten sposób skaczę po wersach w ostatniej strofie :P Rozumiem, dlaczego widzisz w tym kontrowersję i akceptuję to, ale czy należy to rozpatrywać w kontekście "babola" - nie jestem przekonany. Ot, zamieszanie w szyku zdania, w moim odczuciu wciąż logiczne. Aczkolwiek wiadomo, to mój wiersz, więc może obiektywizm mi umyka ;>

 

Tutaj to chyba jednak przemawia przez Ciebie gorycz i poczucie niesprawiedliwości ;> Co zresztą doskonale rozumiem, bo sam tego doświadczyłem - zarówno odbioru w moim odczuciu nieproporcjonalnego do włożonej pracy, jak i goryczy. A to chyba po prostu kwestia szczęścia i wpasowania się w sprzyjający moment.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mam zupełnie inne zdanie. Forma jest bardzo ważna. Jeśli o mnie chodzi, tekst bez interpunkcji po prostu źle się czyta, a często bywa tak, że autor nie potrafi sprawnie oddzielić wątków, np. za pomocą tych przeklętych znaków nowej linii. Ileż to razy musiałem cofać się na początek wersu, żeby przeczytać go raz jeszcze, by przekonać się co autor miał na myśli. Taki tekst jest męczący, a przecież nawet zwykły przecinek, czy kropka, wyznaczają reguły, podług których należy czytać i od razu wszystko jest przejrzyste.

 

Nieprawda, ciasto wyrabiane bez jakichkolwiek reguł zwyczajnie nie wyjdzie.

 

Istnieje takie prawdopodobieństwo, niemniej naprawdę wielokroć starałem się przekonać do białych tekstów. Z kilkoma wyjątkami, mówię nie.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...