Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przywykłem


globus

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, powracam z drugim wierszem w moim życiu, nie chcę pisać nic na siłę, jeśli ten przyjmie się gorzej niż poprzedni to czekam na krytykę, bo szczerze po poprzednim pozytywnym odbiorze czuje lekką presję. Ale mimo to postanowiłem nie pisać niczego na siłę, niczego nie poprawiać, napisać jak najdzie mnie ta "myśl" i się podzielić. Zapraszam.

 

Przywykłem tak
Że życie 
Pozmieniałem całe
Po to by nocą
Nie szukać już
Pocieszenia

 

Przywykłem tak
Że przeraża mnie
Myśl że mogłabyś
Oderwać mnie
Od osamotnienia

 

Bo jeszcze
Pokażesz znów 
Że świat
I człowiek 
Się nie zmienia

Edytowane przez globus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@globus nie, nie powinno być "mi",   znowu, znów - zamiennie

 

Staramy się unikać zaimków osobowych, wynikają z treści, jeśli piszesz w pierwszej osobie to takie jak mi, ja , mój są niepotrzebnymi....

Edytowane przez sam_i_swoi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika A czego tu się bać? Krytyki? Przecież bażanty, oprócz swoich kolorów mają coś z gołębia, co kamuflują, ale niekoniecznie przed czaplami -:)) Pozdro!
    • @Robert Wochna boję się napisać co mi po myśli chodzi choć mnie korci ... Zapamiętam ten wiersz z pewnością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @zielarz piękne.... Wzruszające i piękne 
    • Wyliczanka jak wytłaczanka  dwadzieścia różnych skorupek jajek jednym w okno młynarza celnie rzucę, co mąki od piachu odróżnić nie umie.    Pięć dam kotom na pożarcie, ich szarą sierść rozjaśnie. Siódme w komin rzucę, sądzą obrus babie zapaskudzę.   Dwa kolejne na patelni rozbiję,  złość w apetyt niech mi się wbiję. Tym młodzieńcom, co pod oknem tak się śmieją  kogiel - mogiel z cukrem sporządze.   Resztę na później zostawię, bo mnie to wyliczanie ...   Zmęczyło okropnie.
    • Gdy dąb koronę liśćmi trwoni,   czas, jak żebrak, po niebie kroczy - W sękach pnia płacz wieków się gości, a kręgi w rdzeniu to milczących ojców oczy.   Rzeka, co głazom pieśń odmawia, nocą do zimnych trumien płynie - Niesie kurz gwiazd, łzy mgieł porannych, A w swym sercu wiecznie już ginie.     Człowiek - iskra, co w pyle drży,   w szkle godzin twarz próchnem znaczy.   Lecz wiatr mu szepcze: „Twój dom nie stoi - W korzeniach burz i w piołunie rozpaczy”.     Gdy księżyc krew zastygłą sączy,   świt rozcina czarny całun dni…   Prawda nie w tym, co trwa, lecz w tym, co pęka,   gdzie wieczność z chwilą dzieli rdza.     A wiatr ziarna w ziemię chowa,   gdzie śmierć i życie dzieli chwila - Każdy upadek to nowa pieśń,   Co z martwych liści wiosnę wyrywa.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...