Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Och, czymże mego pokoju ściany
I w nich spoczynek i modlitw słowa;
On sprawił, że wyszłam w mrok nieznany,
Na jego piersi leży ma głowa.

 

Och, czymże dla mnie matki opieka,
Dom mój tchnący ciepłem i pewnością;
Mych długich włosów cienista rzeka 
Ukryje nas przed burzy wściekłością.

 

Och, kryją włosy i oko wierzy,
A życie i śmierć już mi się plączą
Na jego sercu me serce leży,
Jego i mój oddechy się łączą.
 

I William:

O what to me the little room
That was brimmed up with prayer and rest;
He bade me out into the gloom,
And my breast lies upon his breast.

 

O what to me my mother's care,
The house where I was safe and warm;
The shadowy blossom of my hair
Will hide us from the bitter storm.

 

O hiding hair and dewy eyes,
I am no more with life and death,
My heart upon his warm heart lies,
My breath is mixed into his breath.
 

Edytowane przez Andrzej P. Zajączkowski
Za nim vs zanim: niejasne (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Al. Napisałem tekst pod wpływem jakiegoś polskiego filmu w którym dziewczynę wyrzucono z korpo. I tam ci ludzie jak mrówki w mrowisku. Dziękuję, że byłaś, jesteś i będziesz :)
    • @Migrena Nie ważne jest miejsce, ważna jest postawa. Udanego tygodnia!
    • A, myślałem, że to taki językowo-czasowy łamaniec :) Faktycznie, świat przyśpiesza, niektórzy są już jak te chomiki w kołowrotkach :)
    • @Berenika97 Bereniko. Tak sobie myślę, że ludzie na taśmach mają jeszcze gorzej. Kapitalizm zrobil z ludzi roboty. A ludzie jak te ćmy do płomienia świecy...... Dziękuję pięknie.
    • Pracowałem całe lata w korporacjach. Są różne o różnych kulturach, także i takie, jakie opisałeś, ale też inne, bardziej lajtowe.  A co mamy, jak nie korpo? Alternatywą są firmy rodzinne, gdzie człowiek spoza rodziny ma niewielkie szanse na awans, państwowe, czy prywatno - państwowe, w tym urzędy, w których człowiek bez koneksji z aktualnie rządzącą partią ma podobnie. Można też mieć własną działalność, ale restrykcje. niejasne przepisy, w tym fiskalne, kilkadziesiąt instytucji kontrolujących, no i wszelakie podatki i parapodatki, jak ZUS, zniechęcają śmiałków.  Wracając do korpo, jednak poziom płac powyżej średniej, a wypłaty zawsze o czasie. Stąd na jedno miejsce aplikują setki kandydatów. Dodam, w temacie ubioru, dawniej tak było, czyli garnitur, teraz raczej w bankach, gdzie indziej to tzw. business casual, czyli dżinsy i marynarka, a jeśli nie ma spotkań z klientami, to może być też sweter. W temacie napisałem "Korponiebo". Pozdrawiam  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...