Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod zieloną lipką myśli krążą: Jedna prosta, druga krzywa. Nosem kręci, oko łzą napływa – Ach, jak tu sensu się doszukać?   Chmura – niebem, Trawa – łąką, Woda – stawem. Czym ja jestem?   Sarna, biegnąc, radę dała. Cóż mi z tego – Nie rozumiem jej języka. Żaba skacze mi po głowie: „Pusty, pusty!” – rechocze. Słowik śpiewa... A ja słyszę – samotnyś pod tą lipką. Idę szukać więc Człowieka.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Roma Koniecznie trzeba roztopić to zmarznięte zbałwanienie i jakiś ślad zostanie. Pozdrawiam.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @lena2_ Prawda, ale tak sobie myślę, że za każdym razem wierzymy, że tym razem będzie lepiej, pozdrawiam serdecznie :)
    • Ostatni, lecz jakże przedwczesny podryg uśmiechu. Zerwany w połowie, uśmierzony oddechem Boga koniec tej wędrówki.   Czystość serca wymusza u mnie jeszcze jeden krok, jedno nieopisane szczęście. Czy to niejednoznaczny blask usiłuje przedostać się w ten parszywy sen? Czy to słuszność obietnic czyni ten świat lepszym miejscem dla zaginionych?   Łza łączy się ze łzą w bolesnym spojrzeniu. To, co jeszcze wczoraj przypominało zmierzch, dziś stało się porankiem, tyle że zmartwychwstałym jak zwykle o nieodpowiedniej porze.   Cicho, okrutnie cicho jest dziś w niebie. Krzyk kojarzy się z jawą, tyle że czekającą za otwartymi drzwiami. Powróć, tęsknoto za tym, co nigdy nie odnajdzie pobocza do mojego serca.   Odnajdź jutrzenkę, która nasyci gwiazdy, uśmierzy rany księżyca. Podaj mi na srebrnej tacy ubiegłoroczny poranek – doszukaj się pustki tam, gdzie w smutku rodzi się życie.
    • @Wiesław J.K. takie też robiłam, ale ten barwnik przeszedł mi na jajko

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...