Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Corleone 11 A wiesz Michał, że coś jakbym miał z wrażenia, że tekst E on akurat Tobie może przypasować :)) No ja oczekuję nawet dwóch stron komentarzy i no proszę ja Ciebie 200 wyświetleń :)) Najlepszy moim zdaniem w tym wpisie jest zresztą cytat, skądinąd literackiego fachury :)))

Opublikowano (edytowane)

@Leszczym

   Ha! Cóż Michale, marny ze mnie kawaler

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- no, chyba że "z odzysku" - ponieważ jestem po przysłowiowych przejściach . 

   Bardzo podoba mi się, jako pasjonatowi języka łacińskiego, zastosowanie przez Ciebie czasu zaprzeszłego ("raczył był"), przeniesionego do polszczyzny stamtąd właśnie. 

   "E on" jako całość jest zajmujący i bardzo dobrze napisany, aczkolwiek interpretacja tytułu nastręcza pewnych trudności (czyżby jednak, wbrew pozorom,  chodziło Ci o "Electronic on'a?). zaś niedociągnięcia proszą - a jakże! - o dociągnięcie: >>wypowiedziane "tak"<< zamiast "wypowiedziane tak", >>duszne "tak tak"<< w miejsce "duszne tak tak" i >>tak, "tak"<< zamiast "tak, tak".  

   Z drugiej strony fajnie brzmią - pasując do Twojego utworu mimo kolokwialnej natury - "ach wiersze" i "łech listy" oraz "wyżalone".  

   Spodziewanie dodam, iż posłużyłeś się ciekawym tekstem jako inspiracją .

   Serdeczne pozdrowienia . 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Corleone 11 Dzięki. Coś tam poprawiłem, zresztą po Twojej słusznej uwadze. Mnie chodziło i o energię i o internetowość. E - dorosłości te sprawy :) Otóż życzę Ci tego żebyś Ty tym kawalerem nie był :) Serio Ci życzę, choć ja akurat już wiem, że stan niekawalerski ma trochę ujemnych cech również :) Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Leszczym

   Dzięki Ci za wyjaśnieniową odpowiedź. Mhm, "internetowość" jest interesującym słowem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, podoba mi się. "E-dorosłość" też. 

   Wszystko ma swoje dwie strony. Bywa, że i więcej. 

   Serdecznie Cię pozdrawiam.  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...