Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cudowne to szczęście w koszyczku

lecz proszę wyrównaj rytm

z oddali jak złoto swym błyskiem

czaruje a z bliska nic

 

zaś pracy włożone jest mnóstwo

w koszyczku splecionych rąk

podźwigniesz w nim troski i smutki

zabierzesz daleko stąd

 

mam rzucać kłodami pod nogi

i karmić okruszkiem słów

to nie ja nie mój styl dopowiem

wciąż patrzę na ciebie tu

 

te kilka linijek skreślonych

masz prezent ode mnie dziś

jam nie wart już dialog skończony

więc przestań marzyć i śnić

:)

Opublikowano (edytowane)

@viola arvensis

 

Nie, to nie jest wytwór wyobraźni, tylko: piosenka o pragnieniu - miłości

 

Chciałbym ci przynieść serce,

a nie mogę - pełne - ran,

mrocznych mąk, życia jadu,

więc: ze śmiercią pójdę w tan...

 

I piszemy razem: "dowiedziałbyś", a nie będę wnikał w interpunkcję, po prostu: nie chcę mi się...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@viola arvensis Podał Ci los rękę przyjazną - zmiażdżyłeś głupotą żelazną.
Do trzech razy sztuka - później już nie zapuka.- Tak mi się jakoś zrymowało - niestety tak bywało. Puszczamy szczęście tak luźno - i często jest już za późno. 
Za późno na żale i wyrzuty - sumienie oduczy się buty. Szczęście to jak wygrany los - gdy je zatrzymasz, napełni Ci miłości trzos.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

@viola arvensis

 

Nie, proszę pani, doskonale wiem - co to są: błędy - ortograficzne, gramatyczne, interpunkcyjne, poligraficzne i merytoryczne, dobra: dla świętego spokoju pokażę pani jak prawidłowo powinien wyglądać pani wiersz w stylu tradycyjno-klasycznym, mam nadzieję, iż nie będzie miała pani jakiejkolwiek pretensji do mojej bardzo skromnej osoby.

 

"W koszyczku

 

Chciałabym przynieść ci szczęście

w koszyczku splecionych rąk,

chciałabym dźwignąć twe smutki i troski:

zanim przegonisz mnie stąd,

 

a ty mi kłody rzucasz pod nogi,

gdy na ratunek tobie chcę spieszyć,

ty patrzysz na mnie złowieszczo - wilkiem,

a ja pragnę ciebie tylko pocieszyć,

 

chciałabym, abyś pereł swoich bezcennych

nigdy więcej nie rzucał przed wieprze,

chciałabym ten skarb tobie odebrać

i wstawić we własne serce,

 

a ty mi rzucasz okruszki słówek,

które mi tak podle smakują

i to ty mi dajesz bezsenne noce,

pragnienia, co za dnia mnie trują,

 

a ja bym chciała zatkać ci usta

i spić jad, co płynie strumieniem,

a ty własną twarz wykrzywiasz w grymas

i znów karmisz mnie gorzkim cierpieniem,

 

gdybyś tak zechciał przez dłuższą chwilę

zatrzymać na mnie spojrzenie,

wtedy wiedziałbyś już na pewno:

miły, to ty jesteś moim marzeniem,

 

ale ty chyba nie chcesz, abym ci w końcu

w koszyczku szczęście przyniosła

i z każdą kroplą rosy na rzęsach

jestem coraz bardziej żałosna..."

 

Wiersz nie jest sylabiczny i ani sylabotoniczny, natomiast: jest rytmiczny i melodyjny - posiada głębię, nie, nie mroczną jak w moim wypadku, tylko: jasną, energetyczną i wesołą, został wklejony przez Autorkę bezpośrednio - bez jakiejkolwiek szlifierki, jeśli chodzi o Podmiot Liryczny - jest on osobą płci żeńskiej i roznosi - szczęście, wiem, niektórzy mogą mieć skojarzenia z Babą Jagą od "Jasia i Małgosi" - jest to efekt propagandowy ze strony Tajnej Inkwizycji w średniowieczu, prawda jest taka: Baba Jaga to słowiańska czarownica - pełna wdzięku, urody i życiodajnych soków.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@viola arvensis

 

Dałem tylko i wyłącznie merytoryczną krytykę i nic więcej, jak pani widzi - to jest bez sensu, mówiłem: "Prawdziwa cnota nie boi się krytyki!" Merytoryczna krytyka to obiektywna krytyka i nic nie ma wspólnego z subiektywizmem, więcej nie będę dawał takiej krytyki - zawsze będę oskarżany, że coś przerabiam na własną modłę, proponuję pani, aby pani uważała na ludzi, którzy pchają się na afisz - niemal każdy ich wiersz ma na zielono informację: "ten tekst został doceniony przez czytelników" - to nic innego jak zakompleksienie i poczucie niskiej wartości - własnej, słowem: szukanie oklasków, aby własne "ego" - zadowolić, kończąc: nie piszę pod publiczkę i nie interesują mnie gusty czytelników, dziękuję za rozmowę i miłych snów.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:)
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
    • Zrównają cię z ziemią. -No, chłopie, nie mów, że klasyczna? Robić, robić, robić! Wybebeszą z ciebie wszystko co wyższe, wszystko co nie pragmatyczne. Żreć, żreć, żreć! Wykpią słabości, wszystkie twoje samotności. Pieniądz, pieniądz, pieniądz! I będą ciągnąć za kostki w dół, implementować ci pustkę, agitować swe plebejskie nawyki. Umniejszać wszystko, smagać cię codziennie po mózgu parszywymi jęzorami parzącymi jak pokrzywy, okraszając to wszystko żarcikami podszytymi rzadkim kałem i opowieściami o jebaniu, najebaniu się, pojebaniu i dojebaniu sąsiadce i jej córce- i to wszystko wygłoszone z chwałą jakby to była nobilitacja.  I przylega do ciebie ten Nietzscheański wyziew. Jan Pelc wróży ci przyszlość; takie jest życie, słabiaku.  Sygnał, 5 nieodebranych, nie pójdziesz już tam- postanowione. Nie zostaje za wiele: Decasia, Ladoni, Górecki, tory, las, ambient, człowiek słoń i Curtis- a to wszystko ponad dekadę później niż planowałeś.
    • @Gosława Pokochają siebie to i Ciebie polubią -:)Wszak tu poetyckie dusze tu się spotykają …nawet jak rogate-:)Dobrej nocy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...