Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo mi się podoba. Jest melodyjny, równiutki i co ważne z humorem.

Jedynie w poniższym fragmencie wkradł się, jak sądzę przypadkowo dodatkowy rym, co mną troszkę zawahało.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Poza tym uśmiecham się do wiersza:) Pozdrawiam. 

Opublikowano

@Alicja_Wysocka  W moim życiu jak na złość pojawiają się jedynie meżczyźni, którzy z pisaniem wierszy nie mają nic wspólnego patrząc na moje pisanie jak na nieszkodliwą fanaberię ;) (niejedyną zresztą). Zatem kochana czekam na mojego Poetę ... najlepiej z dużym P ;)))

@tetu mam nadzieję, że ta jedna fałszywa nutka  nie zakłóca w znaczący sposób całej melodii wiersza ;) Pozdrawiam cieplutko  ;)

Opublikowano

Trudno się nie uśmiechać czytając twój wiersz. Zgrabnie napisany, nietypowy i tylko jedno  mnie martwi. Nie daj Boże żebyś wpadła w szpony poety. Paskudny gatunek męski...neurotyczny i kompletnie bez odpowiedzialności za swoje czyny. Koszmar...

 

:)

Opublikowano

@Tymczasem

Poetki to z reguły dla kontrastu preferują konkretnych i życiowych mężczyzn.

Mamy na myśli takie dla których poezja jest głównym lub istotnym źródłem utrzymania.

Choć z drugiej strony o zrozumienie dużo łatwiej z drugim podobnym duchem poetą.

 

Taka to jest sprzeczność nie do pogodzenia.

Opublikowano

@Rafael Marius Jesli dobrze zrozumiałam ludzie dobierają się kontrastami i dzielą rolami- jeden zarabia a drugi wnosi w związek element artystyczny czyli niematerialny ;) 

Idąc tą logiką powinien trafić mi się jednak gatunek, o którym pisała DaisyLight bo jestem bardziej z tych "uziemionych" niż "odlecianych" ;) 

Oj biada mi ;)))))))) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Skoro taka jesteś, to statystycznie masz duże prawdopodobieństwo trafienia kogoś takiego.
 

Ja też do tych konkretnych należę, choć staram się choć trochę być innym. Poezja też mi w tym pomaga.

 

Mój przypadek tę logikę potwierdza.
Przez sześć lat byłem w burzliwym związku z poetką, taką oficjalną, regularnie wydającą, czerpiącą z pisania dochód na poziomie około 30% miesięcznych wpływów na konto. Głownie z płatnych spotkań z poezją w całym kraju oraz udziału w uroczystościach ku pamięci.

 

Ekscentryczną, szaloną, o bardzo oryginalnej urodzie, przyciągającą wzrok każdego mężczyzny i zazdrosne spojrzenia kobiet. Dla której własna poezja i jej popularyzacja była najważniejsza w życiu, od dziecka, a każda prawda tylko chwilą gnaną wiatrem wolności na wszystkie strony świata.

 

Ale ja nie narzekam. Jeden z ciekawszych moich związków.
Pasowaliśmy do siebie świetnie, co zresztą wszyscy od początku zauważali.
Z żadną osobą tyle czasu w życiu nie spędziłem, tylu słów nie wymieniłem.

 

I może bylibyśmy do dziś, gdyby nie moja skłonność do zmieniania osobowość.
Ktoś zaczyna z kimś znanym, a kończy z zupełnie innym.

Nawet ona nie nadążyła.

 

Opublikowano (edytowane)

@Rafael Marius Ja mam wrażenie, że mężczyźni po prostu za mną nie nadążają. Mam skłonności do podejmowania róznych wyzwań, biegałam maratony, trathlony, jeżdzę na nartach, latałam na paralotni, lubię podróże, lubię róznorodność. Staram się złapać  balans życia rozumiany jako łączenie pierwiastków pewnego szaleństwa i stałości (w końcu po podróży czy lataniu na paralotni dobrze jest wrócić do domu, który nie jest pusty). Tak samo jest z łączeniem duchowości z uziemieniem bo na codzień pracuję nazwijmy to w twardym biznesie a wieczorami dla równowagi piszę wiersze. 

Zatem trudno mnie wsadzić w jakiś konkretny szablon a jeśli nie ma szablonu to i ciężko spotkać kogoś z kim będę kompatybilna ;)

 

A swoją drogą skłonność do zmieniania osobowości mnie bardzo zaintrygowała ...... raczej rzadkie zjawisko...

Edytowane przez Tymczasem (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tymczasem

Ja też obecnie staram się o równowagę, kiedyś lubiłem bieguny.

Miałem nawet ksywę skrajniak.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Owszem bardzo rzadkie i komplikujące życie, dysfunkcjonalne... delikatnie mówiąc.

Na szczęście u mnie przebiega to powoli. Gorzej mają Ci, którym zmienia się z dnia na dzień.

To też tożsamości płciowej dotyczy czasami.

Zatem bardzo trudno takim osobom wchodzić w prawowierne związki na całe życie

 

Ja nawet nie próbowałem. Zawsze grałem w otwarte karty.

Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka  Alicja przecieram oczy ze zdumienia czytając taki komentarz od Ciebie.

Powtarzam i będę powtarzać, ze jesteś moją mentorką, wzorem niedościnionym i co najwyżej mogę Ci sznurówki moimi wierszami wiązać  .... i nie traktuj tego jako fałszywej skromności czy kokieterii.  Takie jest moje odczucie. 

A Twoje wiersze uwielbiam czytać, bo co raz to odnajduję w nich nowe smaczki ... no i ta cudowna lekkość .... miodzio! ;) 

 

I jeszcze jedno.....faceta któremu zadedykowałam wiersz nie ma ;) 

Edytowane przez Tymczasem (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jakie fajne, wmontuj to do wiersza, Cieszę się że Cię wypatrzyłam.

W takim razie potrzebuję dużo sznurówek :)

Skoro uważasz mnie za mentorkę, to racz proszę zgodzić się z tym, że chyba wiem co mówię i nie licytuj się już więcej.

Do miłego :)

 

Opublikowano

jakże ciężko z chaszczy tekstów wiersz wyłowić

gdy się znajdzie człek odczuwa wielką radość

jest subtelny i przybrany zgrabnym słowem

więc nie spłaszczaj nie oblewaj swojską strawą

 

gotowałaś ten rosołek na wołowym

doprawiając delikatnie przyprawami

więc nie spaskudź go rubasznym jurnym słowem

niech nie będzie jak żur chłopski kiełbasiany

:)

Opublikowano (edytowane)

@Jacek_Suchowicz  J

Jakże bardzo mi brakuje w tym pisaniu

takiej prostej, żartobliwej, swojskiej nuty.

Wiem, że w trampkach  na pałace się nie wchodzi

ale czasem lubię zdjąć szykowne  buty ;))))

 

Niech cię zaptem duże P  nie gorszy w wierszu

choć być może właśnie wyszło wprost z rynsztoka.

Ono wcale   nie oznacza przyrodzenia

ale PORTFEL -któż  pieniędzy z nas nie kocha? 

 

;)))

 

Edytowane przez Tymczasem (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...