Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiła część 5 ostatnia


Manek

Rekomendowane odpowiedzi

Król, co do tej pory milczał – piękny, chociaż straszny,

Wstał, odezwał się szyderczo: „Starczy już! Bo właśnie

Postaw osłu dzban przy studni – wody nie zaczerpnie.

 

Albo prościej, by pojęło twe ubogie serce.

 

Tej nie pytał, tą pogardził – nie dostaniesz żadnej!

 

Już mnie nudzi ta dyskusja, chciałbym więc dosadnie

Grę wyjaśnić i rozwiązać, tak pozwólcie panie,

Jeszcze jedno szarakowi zadam tu pytanie

 

Chciałbyś odejść stąd bogaty, czy się z nami uczyć?”

 

„Czyżbym w piekle chciał zamieszkać? Pośród czarciej dziczy?

Nie dasz żony, to daj złota i nie żartuj diable! ”

 

Wydął wargi król złowieszczo i spoważniał nagle.

 

„Nie o złoto tu chodziło, zepsuty bęcwale.

Puszczam z tym, co ci najdroższe. Życie jest wspaniałe!

 

Teraz jeszcze na odchodnym przyjmij tą przestrogę,

Niekoniecznie ten jest diabłem, który nosi rogi.

Piekła zaś u nas nie znajdziesz, raczej tam na górze

Sami sobie je tworzycie, wywołując burze.”

 

W końcu klasnął trzykroć w dłonie, wokół zaświszczało,

Otuliła mgła komnatę ciężka, śliska, biała.

Opętała, zniewoliła, czuł się jak w potrzasku,

Wyciągnęła poza zamek, wrota z tyłu trzasły.

 

Później tylko białość widział, później czerń go wlekła.

 

Się obudził w szczerym polu. Słońce jeszcze piekło.

Kołkiem ostrym w plecy kłuła niewygodna gleba.

 

Powstać, szukać, znów odnaleźć, w drogę ruszyć trzeba.

 

Odleciały w dal jaskółki, liśćmi wiatr zamiata.

Miażdży kołem czas godziny, płyną dni i lata.

 

Czwarta pora roku przyszła, bezlitosna zima.

Idzie starzec, kij żebraczy w jednej ręce trzyma.

Skrzypią stawy, próchnem sypie, nogami powłóczy,

Każdą skałę opukuje, nic się nie nauczył

 

Koniec

 

Marek Thomanek

02.10.2023

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wkłada kamień do ust i ćwiczy wymowę. Nieraz kaleczy się. Później przemawia gładkimi i okrągłymi zdaniami. Czy są klejnotami ?    
    • W kształcie nieokreślonym Prawami geometrii Nie doszukuj się prostych Linii, osi symetrii.   Nie doszukuj się płaszczyzn W dachach gromem skruszonych, Ani wzorów – w dywanach W bezkształtność obróconych.   Nie szukaj też gry świateł Wśród błysków  igieł szklanych, Wiatru pięścią gwałtownie Tęczowo rozsypanych.   Nie szukaj praw wspólnoty W  grubych mumiach kamienic, Cierpkim stężałych bólem (Jak oblicza – męczennic).   Nie szukaj praw wszechświata W biblioteki ruinach, W zgliszczach antykwariatu Sagi – o wielkich czynach.   Nie szukaj słów uczonych Na rozsypanych  kartach, Tam, gdzie mała księgarnia Raną ściany – otwarta.   Nie szukaj również piękna W  byłej -  bryle muzeum, Rozciętej na sto części (Oto – destrukcji dzieło).   Nie szukaj rytmu dziejów Pod gruzami opery, Gdzie na kamiennej fali Mewy usiadły cztery.   Nie szukaj miłosierdzia Tam, gdzie kruchość katedry Okrył delikatnością Bandaż śnieżyście srebrny.   Nie szukaj praw natury Tam, gdzie na mary – ziemi Zwalone zwłoki dębu  Pod toporem ciśnienia.   Nie szukaj w zgasłych życiach Sensu lub alegorii, Wszak z ran – nie papirusu - Utkana jest historia.   Zamiast szukać słów wielkich, Kiedy zabrzmi głos dzwonów, Uszyj  minutę ciszy W burzy tamtej -   minionym.   I kwiat pąsowy połóż Tam, gdzie z ręki osłabłej Trzy płatki – bólu krople Na bruk twardy – upadły.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • zbliżam się do Loftów  poranek gdzieś  po wschodzie słońca  brzeg jeszcze odległy  rysuje na horyzoncie  światłem porannego słońca  miły obraz górskiego  archipelagu  statek nie zawinie do portu  zakotwiczy na morzu zachwyt wzrasta  gdy szczyty wysp stają się jeszcze bardziej wyraziste piękna gra światła i cienia  maluje obraz malowniczy i monumentalny  i nawet mocne fale morza  przypominają że piękno  jest ulotne  a wszystko płynie  lecz warto ruszyć w drogę nawet jeśli sama droga jest tylko  celem       
    • @Bożena Tatara - Paszko - @Natuskaa - uśmiechem wam dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...