Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poeci czasu nie mierzą


staszeko

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie… Pisząc komentarze zauważyłem, że Poezja nie uwzględnia stref czasowych.

 

Na przykład wczoraj, czyli 5 października Roku Pańskiego 2023 o godzinie 14:55 napisałem komentarz, o tutaj można sobie sprawdzić datę:

https://poezja.org/forum/utwor/204711-nie-czekaj-z-kolacją/?do=findComment&comment=2455299

 

Data pokazuje: 05.10.2023 14:55

 

Problem w tym, że ten komentarz zamieściłem rzeczywiście o 14:55, ale w strefie czasowej AEDT (Australian Eastern Daylight Time), czyli kiedy w strefie czasowej  CEST (Central European Summer Time, do której należy Polska) była godzina 14:55 minus dziewięć godzin, a więc godzina 5:55.

 

Taki stan rzeczy potrafi mieć zabawne implikacje: odpowiedź na komentarz może nadejść zanim go napisałem!

 

Coż, w Poezji nic nas nie powinno dziwić; podróżowanie w czasie to normalka.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@staszeko „ Podróżowanie w czasie” !Trafnie ująłeś -:)

@Bożena De-Tre Czas co nas wszystkich onieśmiela ,po tym jak przestał być nadzieją…porusza serca ,zakłóca myśli tych co zrozumieć nie umieją: że wszystko płynie…że orzyroda nie imjest ich wiarą..lecz…noooo dobrze że dalej piszesz i mogę „ podglądać lekkość pióra i świadomość przemijania”…a to rzadka dziś „ wada-:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stary_Kredens  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No tak, wszystko jest względne. Ale skoro tak, to jak uznać cokolwiek, co napisałeś za prawdziwe?   Co do ewolucji? W pewnym sensie to racja ale jak już mówimy o różnych rzeczywistościach - to w moim przypadku jest to samodzielna podróż wgłąb króliczej nory, a nie zamiatanie syfu pod dywan.
    • @Angelika2929   A jednak tytuł: "Na krawędzi ciszy", słowa nie powinni się bez sensu powtarzać, więc:    - na krawędzi ciszy, - cisza w oczach, - cisza jak lód    i na krawędzi ciszy - pierwszy wers - stoję, cisza w oczach - smutek i cisza jak lód - porównanie - zamknięte serce po złym doświadczeniu.   Łukasz Jasiński 
    • twoje oczy są otwarte Patrzysz na mnie swoimi słodkimi oczami Widzę uśmiech na Twojej twarzy Proszę Cię o rękę , przyjmujesz moją prośbę Pełna sala widzów , są gromkie brawa   Niespodzianka się udała, cudowna i pełna miłości miłość uznana, miłość przyjęta Nasze dni mają kolor czerwonych róż Rozpoczęła się nowa miłość, nowe życie                                                                                                         Lovej . 2024-11-23        Inspiracje .  Zaręczyny
    • @Czarne Słońce   Wiersze piszemy w stylu klasycznym lub nowatorskie - białe, jeśli używamy poprawnej polszczyzny w sensie formalnym - jak duże litery na początku każdego wersu - winna być interpunkcja, a pański wiersz jest napisany w stylu klasycznym, więc:   Nieboskłon swe rozchylił usta, Rozszerzył mocno swoje wargi I połknął cię w obliczu bóstwa, Ten raz tak pierwszy i ostatni.   W żarliwym tonie przy konsumpcji Opadłaś na dno swoich marzeń, Żałuję, mamo, że w tym czasie  Nie było dane być nam razem.   Lub po prostu tak:   Nieboskłon swe rozchylił usta, rozszerzył mocno swoje wargi i połknął cię w obliczu bóstwa, ten raz tak pierwszy i ostatni,   w żarliwym tonie przy konsumpcji opadłaś na dno swoich marzeń, żałuję, mamo, że w tym czasie  nie było dane być nam razem...   Oczywiście, to tylko moje skromne uwagi...   Łukasz Jasiński 
    • brak kontaktu ze światłem zewnętrznym brak miłości która mogłaby przypominać o szczęściu parę wyrzutów zadanych z premedytacją przez brak poruszeń zderza się z innymi planetami   tęskniłam za marzeniami dostatecznie długo aby odszukać brakujący element rodziłam się dość często aby udobruchać słowa oswoić ciężar obumarłej ziemi   wysiadam na najbliższej stacji czy smutek jest wszystkim co chcesz mi powiedzieć   pragnę wyrzec się krwi płynącej leniwie pod prąd usiłuję zapomnieć o własnym odbiciu w lustrze sprzedać dotyk pozbawić ciało samotności   doszukałam się w twoich pragnieniach odrobiny czułości czy Bóg jest wszystkim w co wierzę
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...