Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ostatnia jesień


Rekomendowane odpowiedzi

 

Runęły z drzewa liście 

Powlekły w zimne gabinety

Korytem ulic dwie sylwetki 

W szarudze jesiennego deszczu ..

 

Wrzasnęły nagle drzewa liśćmi

Zabójcza cisza w ich krwiobiegu

Szedł silny lecz jakby się słaniając 

Malutką rączkę ściskał w ręku 

 

Potem szpitale pod soplem szklanym

Nogi jak z lodu zlodowaciałe 

Aniołów bez skrzydeł wzruszanie ramion

A wszystko daleko, zza grubej ściany 

 

Potem dzwonu odgłos za mały

Kamienne krzyże, pod łóżkiem kapcie   

W śmietniku szalik ten chropowaty

I brak i ból i płacz 

I ból i brak i skowyt

I noc i ciemność 

Ciemności zgroza

Pod drzwiami 

 

Pies znieruchomiały

Jakby wypchany 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomass77 Takie tragiczne wydarzenie najpierw z wielką mocą uderza i powala z nóg, zatrzymując świat i czas - czasem na bardzo długo... Tą fazę chyba opisujesz. Jednak po niej może zacząc powoli powracać siła i wola życia, pozwalająca powstać i iść dalej. Może. Bo miłość pozostaje. Poruszający treścią i intensywny w wyrazie wiersz. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ponad półwieku stawiam żetony los krupier rzuca nadziei kulkę koło się kręci w przeciwną stronę a kiedy staje znów nie mój numer   nie rezygnuję tą grę wciąż kocham nie mogę przecież ciągle przegrywać wierze że trafię odrzucam rozpacz przecież istnieje prawdziwa miłość   ale już jesień co przypomina żebym się spieszył nie będę młodszy niedługo przyjdzie niestety zima czas obstawiania mam coraz krótszy       20-09- 2024 Di Campione d'Italia 
    • Wkłada kamień do ust i ćwiczy wymowę. Nieraz kaleczy się. Później przemawia gładkimi i okrągłymi zdaniami. Czy są klejnotami ?    
    • W kształcie nieokreślonym Prawami geometrii Nie doszukuj się prostych Linii, osi symetrii.   Nie doszukuj się płaszczyzn W dachach gromem skruszonych, Ani wzorów – w dywanach W bezkształtność obróconych.   Nie szukaj też gry świateł Wśród błysków  igieł szklanych, Wiatru pięścią gwałtownie Tęczowo rozsypanych.   Nie szukaj praw wspólnoty W  grubych mumiach kamienic, Cierpkim stężałych bólem (Jak oblicza – męczennic).   Nie szukaj praw wszechświata W biblioteki ruinach, W zgliszczach antykwariatu Sagi – o wielkich czynach.   Nie szukaj słów uczonych Na rozsypanych  kartach, Tam, gdzie mała księgarnia Raną ściany – otwarta.   Nie szukaj również piękna W  byłej -  bryle muzeum, Rozciętej na sto części (Oto – destrukcji dzieło).   Nie szukaj rytmu dziejów Pod gruzami opery, Gdzie na kamiennej fali Mewy usiadły cztery.   Nie szukaj miłosierdzia Tam, gdzie kruchość katedry Okrył delikatnością Bandaż śnieżyście srebrny.   Nie szukaj praw natury Tam, gdzie na mary – ziemi Zwalone zwłoki dębu  Pod toporem ciśnienia.   Nie szukaj w zgasłych życiach Sensu lub alegorii, Wszak z ran – nie papirusu - Utkana jest historia.   Zamiast szukać słów wielkich, Kiedy zabrzmi głos dzwonów, Uszyj  minutę ciszy W burzy tamtej -   minionym.   I kwiat pąsowy połóż Tam, gdzie z ręki osłabłej Trzy płatki – bólu krople Na bruk twardy – upadły.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...