Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Faktycznie, ludzie chodzą nie wiadomo czemu. Statystycznie, ilość ludzi idących z lewej na prawą stroną jest mniej więcej równa ilości ludzi idących w odwrotnym kierunku, więc gdzie tutaj sens? Dlaczego ludzie nie mogą siedzieć na jednym miejscu?

 

Tekst przypomniał mi piosenkę Beatlesów:

 

Samotni ludzie
Skąd przychodzą?
Samotni ludzie
Kim są?

 

 

Opublikowano

@Tectosmith w życiu wszystko przemija, zmienia się. Ciężko tego uniknąć, lepiej zaakceptować. Wtedy mniej boli.

Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@staszeko wszystko płynie, jest w ciągłym ruchu, wszystko mija. Nie ma nic na stałe. Taka jest natura, takie jest życie. 

@duszka myślałam także o takim sformułowaniu, jednak ono zmieniłoby przekaz, więc zostałam przy tym.

Dziękuję za przychylny komentarz  

Pozdrawiam ciepło :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Może taki cytat z ewangelii Tomasza, gdyż bardzo go lubię.
"Szczęśliwy ten kto stanie na początku pozna koniec i nie zakosztuje śmierci."

 

Tą koncepcje spotkamy w Biblii w Księdze Koheleta. Warto przeczytać nie jest długa, za to poetycka.
Oprócz tego w chrześcijańskim gnostycyźmie, niektórych  wschodnich kościołach ortodoksyjnych, żydowskiej kabale i wielu innych religiach.

 

W skrócie chodzi o to że czas zatacza koło. To co niektórzy nazywają śmiercią jest narodzinami, a narodziny śmiercią.
To co jest już było. Historia lubi się powtarzać. Wszystko powraca.

Dusze wędrują po kole i cykl wcieleń trwa bez końca.
Jest określona liczba dusz stworzonych na początku.
Tak jakby Bóg uczynił koło i wprawił je w ruch.
Nic nie ginie i nic się nie rodzi.  Nie ma śmierci.
Wszystko płynnie przechodzi jedno w drugie.
Koniec jest zawsze początkiem.

Opublikowano (edytowane)

@Rafael Marius Jakoś nie mogę uwierzyć w tę wędrówkę dusz…

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Po co dusze mają przechodzić kolejne wcielenia skoro doskonały Bóg może stworzyć nieskończoną liczbę dusz, każdą odmienną? Jesteśmy liśćmi na drzewie — wchłaniamy światło, aż w końcu usychamy, a po nas przychodzą nowe liście, ale to już nie my.

 

Koniec jest końcem, bo kiedy umrę nie zacznę żyć od nowa i dzięki Bogu, bo byłby to najgorszy koszmar.

 

Z ziemi, gdzie ufność i strach podły

Z miłością życia, zbyt nam drogą

rządzą – dziękczynne ślemy modły

Bogom, co gdzieś tam istnieć mogą

Za to, że życie nie trwa wieki,

Że nikt nie wraca z mgieł dalekiej

Krainy śmierci, a nurt rzeki

Zawsze na morza spocznie progu.

 

A. C. Swinburne (1837-1909): „Ogród Proserpiny”.

 

Edytowane przez staszeko
Add poem by Swinburne. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale według tej koncepcji jest stała liczba dusz. Jak wspomniałem powyżej.

Inaczej byłaby logicznie niespójna.

 

Każdy wierzy w to co jest spójne z jego duszą.

 

Mnie osobiście najbardziej odpowiada koncepcja wiecznego teraz.

Uważana przez większość naukowców za najstarszą. Występuje przykładowo w wierzeniach ludów Afryki. Skąd nasz ród.

Zatem można założyć, iż nasi przodkowie, właśnie takie mieli postrzeganie czasu.

Wystarczy powrócić do korzeni.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Taka koncepcja zdecydowanie nie dla mnie.

 

Dla mnie wszystko musi mieć sens i przyczynę. Dlaczego natura miałaby regenerować dusze? Natura jest super oszczędna i nie robi niczego bez powodu. Poza tym natura jest niezwykle ergonomiczna i chaos jest jej naturalnym stanem. Ludzie utrzymują chwilowo stan względnie uporządkowany, zużywając na ten cel olbrzymią ilość energii, co powoduje w rezultacie jeszcze większy chaos.

 

Myślę, że ludzie ze strachu przed śmiercią, a właściwie obawą utraty życia stworzyli tę i podobne bajki.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Ewelina nie wszyscy odchodzą...

zostają ci, dla których jesteś-jestem

i będziesz-będę

 

i tylko tacy są naprawdę istotni

 

refleksyjny wiersz :)

pozdrawiam!

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @klaksHahahaha, no tak, ale takie "liryczne zboczenia" posiadają również swój urok. Pozdrawiam :)
    • @Tectosmith... ciekawy komentarz mi zostawiasz, dziękuję za niego. To jeden z pierwszych, od kiedy w ogóle zaczęłam coś sama.... dlatego ten akurat, do tej pory tutaj jest... część wykasowałam na amen, że nawet w domu nie mam zapisków. Miło, że to akurat czytałeś... :) Raz jeszcze dziękuję Ci za cofnięcie się w czasie. Odpowiadam, bo szanuję osobę, która zostawia mi własną refleksję, chciałabym po cichutku, ale nie da się. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.
    • @Migrena a ja ci powiem, że ciebie podziwiam, serio, twoje wiersze, jeszcze nie wiem, nie lubisz krytyki, a ja metafor i upiększania, ale twoja wiedza, twoja świadomość, łączenie kropek, to o matko bosko, szybciej bym tego nie wygooglowała niż ty, napiszesz to, z głowy, choć generalnie powinnam, bo mam ukształtowany światopogląd :)
    • @Berenika97    Nawiązałem do Pierwszej Trylogii "Gwiezdnych Wojen" (pierwszej w znaczeniu przedstawionych wydarzeń), w szczególności do Epizodu I, zatytułowanego "Mroczne Widmo", ale także do Epizodu III, czyli do "Zemsty Sithów" - i oczywiście do "Seksmisji". Rzecz jasna, również do powieści, zaprezentowanej na fotografii.     Dokładnie taką jest główna myśl powyższego opowiadania.    Bereniko, dziękuję bardzo za literackie wizytę i uznanie.     Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Simon TracyRozumiem i dziękuję za tą informację. Domyślałem się, że wiersz posiada wydźwięk osobisty. Czytając Twoje opowiadania i wiersze można wywnioskować, że autor nie tworzy tylko fikcyjne historie lecz również oddaje w nich obraz swoich doświadczeń życiowych.  Smutnie prawdziwy utwór , uświadamiający czytelnikowi, że życie ma różne "kolory" i jest niepewne, a ta kruchość cicho przypomina: "Memento Mori." Pozdrawiam! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...