Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

zapis na ekranie -

to ja... moje imię 

ciąg literek 

kolejka znaków - 

choć na nic nie czekam 

wpatruję się 

jakoś głupkowato 

 

wzdycham... 

obraz krzyżykiem zamykam 

nie stanowczo 

raczej leniwie

kończę dzień 

 

w sen ciężko

odsuwam ciało 

dłonie przy uchu 

nogi przykurczone 

oddycham

może trochę lżej 

 

 

Edytowane przez Ewelina (wyświetl historię edycji)
  • Ewelina zmienił(a) tytuł na Zmęczona
Opublikowano

Typowe przemęczenie siedzeniem długie godziny przy komputerze (chyba każdy tego doświadcza), ale w dalszej części mamy rozwiązanie problemu: sen, oddychanie, lekkość.  Zatem nie siedźmy tu do późnej nocy; idźmy do łóżka śnić!

 

To wielka sztuka pisać ciekawie na każdy temat.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@staszeko dziękuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To duży komplement dla mnie, wcale nie wiem czy zasłużony, ale na pewno miły :) 

Tak, ja muszę przyznać, że kocham spać :)) Uwielbiam wtulać się w pościel, zwijać w kłębek i zasypiać w poczuciu błogości:) 

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A może też go wcale nie być tak jak u mnie do 15 roku życia.

Miałem fizycznie dobrą kondycję i nikt z moich kolegów za mną nie nadążał zatem nie było okazji się zmęczyć. Dobre czasy.

Pierwszy raz odczułem je dopiero w liceum od zbyt intensywnej nauki do czego nie byłem przyzwyczajony.

Pamiętam do dziś to przykre odczucie.

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A to typowe u mnie wszystko było szybciej.

Ale jak ktoś się nie uczył materiału w podstawówce, to w liceum musiał nadrabiać zaległości.

Za to uczyłem się życia i myślenia poprzez edukację domową, co procentuje do dziś.

 

Dla mnie to jest straszne, że rodzice zmuszają dzieci już podstawówce do wielogodzinnej nauki w domu. Kiedy one nauczą się żyć? Potem będzie jeszcze mniej czasu wolnego. To ostatni dzwonek.

 

Dziś początek roku szkolnego. Pełno młodzieży na ławkach. Aż miło popatrzeć, tak jak za moich czasów było na co dzień. Chłopcy razem z dziewczynkami sobie siedzą w różnych konfiguracjach. Nieuchronnie coś z tego by wynikło...

 

Niestety teraz tak jest tylko w pierwszym i ostatnim dniu szkoły.

Jutro już będzie pusto. I to jest bardzo smutne.

 

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W Tobie cała nadzieja. Ty masz małe dziecko.

Namów koleżanki i niech się dzieci razem bawią zamiast chodzić do szkoły.

To zaprocentuje  lepszą kondycją psychofizyczną.

W Warszawie i nie tylko wiele osób rezygnuje ze szkoły na rzecz domowego nauczania i wtedy dzieci mają bez porównania więcej czasu wolnego.

Opublikowano

@Ewelina długotrwałe siedzenie przy komputerze jest bardzo męczące - bo niefizjologiczne.

 

Okresowo bywa on odskocznią, wieczorną chwila ciszy, zapomnienia...

( pod warunkiem, że nikt o nic nie pyta, nie prosi, nie dyskutuje :) ).

Jeśli leniwie zamykamy krzyżykiem nieprzedawkowany komputerowo dzień  - jest szansa na zdrowy sen :)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...