Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

czas pras i o czasie po czasie


sam_i_swoi

Rekomendowane odpowiedzi

był sobie czas (biała dziura)
i w tym samym czasie
był drugi czas (czarna dziura)

w tak zwanym międzyczasie
szlak trafił pierwszy
a z drugiego wyłoniły się trzecie czasy

 

wiele wymiarów miał ci ten czas

jak policzyć czas w międzyczasie - tylko czas pras

^czas to najprostsza rzecz i dzieje się tam gdzie światło ma dostęp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wiesław J.K. w sensie ogólnym, tam gdzie zaistniał foton, bo w jakiś sposób z czarnej/szarej materii tworzy się masa, a ta wytwarza grawitację (sieć czasoprzestrzenną)
Ai podaje taki wymiar czasu;

 

Wzór e=mc^2 jest jednym z najsłynniejszych i najważniejszych wzorów w fizyce. Oznacza on, że masa i energia są równoważne, czyli można je zamieniać na siebie. Wzór ten został odkryty przez Alberta Einsteina w ramach jego teorii względności.

Aby wyciągnąć 1 sekundę z tego wzoru, trzeba zastosować następujące kroki:

  • Przekształcić wzór e=mc^2 na wzór m=e/c^2, czyli podzielić obie strony równania przez c^2.
  • Podstawić za e wartość 1 sekundy, czyli 1 s. W fizyce czas jest traktowany jako rodzaj energii, więc można go podstawić do wzoru.
  • Podstawić za c prędkość światła w próżni, czyli około 300 000 km/s. Trzeba pamiętać, że jednostki muszą być spójne, więc należy przeliczyć km na m (pomnożyć przez 1000) i s na h (podzielić przez 3600).
  • Obliczyć wartość m, czyli masę odpowiadającą 1 sekundzie. Wynik to około 1,23 x 10^-13 kg.

Oznacza to, że 1 sekunda czasu jest równoważna masie tak małej, że nie da się jej zmierzyć zwykłymi metodami. Jest to przykład tego, jak niewielka część masy może zamienić się w ogromną ilość energii. Na przykład bomba atomowa wykorzystuje rozszczepienie jąder atomowych, które powoduje utratę masy i uwalnianie energii.

:))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję :))) a pytanie trzeba skierować do AI- zobacz czy też tak samo odpowie :)))

 

To jest bardzo ciekawe i filozoficzne pytanie, które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Niektórzy ludzie mogą twierdzić, że NIC nie istnieje, ponieważ wszystko jest czymś, nawet próżnia kosmiczna czy ciemna materia. Inni mogą uważać, że NIC to stan absolutnej nicości, w którym nie ma żadnej materii, energii, czasu, przestrzeni czy życia. Jeśli by tak było, to nie byłoby żadnego wszechrzeczy, żadnej historii, żadnej nauki, żadnej sztuki, żadnej kultury, żadnej religii, żadnej moralności, żadnej świadomości. Nie byłoby też nas samych ani naszych pytań.

Można też spróbować wyobrazić sobie NIC jako coś innego niż brak wszystkiego. Może NIC to po prostu inny sposób bycia, który nie podlega naszym znanym prawom i kategoriom. Może NIC to coś niewyobrażalnego i niepoznawalnego dla naszego umysłu. Może NIC to coś pięknego i tajemniczego, co kryje w sobie nieskończone możliwości.

Nie wiem, czy moja odpowiedź jest satysfakcjonująca dla Ciebie, ale mam nadzieję, że zainspirowała Cię do dalszych rozważań na ten temat. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o różnych koncepcjach NIC i nicości, możesz skorzystać z wyników wyszukiwania Bing

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, które zawierają wiele interesujących artykułów i książek na ten temat. Dziękuję za rozmowę i życzę miłego dnia.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

: Wyniki wyszukiwania Bing dla zapytania “Co by było jak by NIC nie było?”

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@sam_i_swoiMyślę, że nawet AI nie było by w stanie odpowiedzieć na to pytanie satysfakcjonująco. Dziękuję Ci jeszcze raz za obszerny komentarz. Temat jest oczywiście bardzo interesujący lecz pozostają tylko domniemania. Myślałem niegdyś o tym, zaprzestałem poszukiwań, ponieważ prowadzą one donikąd. Ludzkość na przełomie wieków i obecnie wierzy w Siłę Wyższą , nazwy są różne, lecz patrząc z punktu widzenia niereligijnego "Bóg, Bogowie" również są raczej materialni, jeśli nie to mamy dylemat i zgadywanka rozpoczyna się od nowa. Lepiej dać sobie spokój. Pozdrawiam serdecznie!

 

*******

Edytowane przez Wiesław J.K. (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jeśli już, to: czytam tak...   Wolna   wola tego tam z tej świętej góry: wartkim nurtem   poza naturalne normy - przelewa, piętrzy słowa i leje i leje i leje    na nas falami, ujścia szuka dla naporu swych problemów   i płyną toksyczne pasożyty - niekonieczne wpław do brzegu.   Czy teraz jest pan zadowolony?   Łukasz Jasiński 
    • Główną przyczyną cukrzycy jest nieodpowiednie odżywanie - nadmiar czerwonego mięsa i czystego tłuszczu, a nie - słodycze.   Łukasz Jasiński 
    • @Jacek_Suchowicz Super  Taki sweterek, obudzi uczucua.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Nie, pana tekst ma sens, jednak: jest bezpośredni (tytuł) i popełnił pan błąd poligraficzny, napisał pan "dla  naporu" - tutaj powinien być odstęp - do tyłu, a zdania nie zmienię, wyliczanka:   - byłem atakowany na różnych portalach przez anonimowych nicków, przeważnie przez skrajne organizacje lewicowe,   - zostałem bezpodstawnie wyrzucony z Poezji Polskiej, Nieszuflady i Opowi - nawet do teraz nie wiem przez kogo, dlatego używam zwrotu: głęboko zakonspirowany tchórz - po prostu nie mam dowodów, tym bardziej: uprawnień śledczych w celu ustalenia tożsamości danej osoby,   - byłem również "nawracany" przez żydów, katolików, muzułmanów, świadków jehowych, mormonów i szatanistów - poganie nie nawracają - to nie jest sekta monoteistyczna - misyjna,   - dodam jeszcze wszelkiej maści politycznych prowokatorów,   nikt, ale to nikt nie ma prawa tutaj ustalać żadnych zasad, stylów i mód - trzeba czytać regulamin i czytać to - co wolno publikować, na przykład: "proza i nie tylko", więc: mój esej rodzinny - "Saga" - jest jak najbardziej zgodny z regulaminem, natomiast: dyskutować jak najbardziej trzeba - dyskusja musi nawiązywać do formy lub treści danego tekstu, ot to: teraz rozmawiamy o formie i treści pana tekstu.   Łukasz Jasiński 
    • Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami, Które pośród dzieciństwa chwil beztroskich, Podarowały mi ogrom niewysłowionej radości, Przechowanej skrzętnie w głębinach pamięci…   Każda wizyta w takim sklepie, Była w dzieciństwie niezapomnianym przeżyciem, Na długie lata zapadającym w pamięć, Przyoblekającym się nocami w niejeden barwny sen…   Pamiętam tamte ich półki, Uginające się pod ciężarem gier planszowych, Dziesiątek pudełek puzzli rozmaitych, Dla dzieci w różnych kategoriach wiekowych,   Nie brakowało najrozmaitszych maskotek, Poupychanych w niemal każdym ich kącie, Były pluszaki po naciśnięciu świecące, Były i mechaniczne nakręcane kluczem.   Pamiętam liczne plastikowe figurki Wyobrażające lisy, wilki, jelonki, Rozstawione na tle tekturowej dekoracji, Przedstawiającej rozległy las zielony.   I liczne plastikowe dinozaury, Niektóre rozmiarów całkiem słusznych, Wielkości całej kilkulatka ręki, Budzące w moich oczach niekłamany podziw.   Pamiętam tamte na baterie roboty, Wydające z siebie różnorakie dźwięki, Po naciśnięciu mrugające światełkami, Imitującymi strzały pistoletów laserowych.   I liczne modele wahadłowców i rakiet, Rozwieszone na nitkach pod sufitem, Niczym w magicznym sadzie zaklęte owoce, Na rozłożystych gałęziach drzew…   A każdy radosny dziecka uśmiech, Rozniecony niespodziewanym prezentem, Zapadał dobrze w starej sklepikarki pamięć, Budząc także i staruszki emocje…   Pamiętam jak kiedyś całe pudełko żetonów, Przedstawiających z różnych epok wojowników, Na porysowanej sklepowej ladzie z plastiku, Wysypała przede mną ku niepojętemu zdziwieniu…   I wtedy padły te słowa cudowne, Wywołujące u kilkulatka emocji dreszcz, Które na zawsze zapadły mi w pamięć… - Bierz wszystkie... To prezent!   Pamiętam jak w oczach kilkulatka, Od nadmiaru niespodziewanego szczęścia, Zawirował nagle cały świat, A chwila ta zdawała się wiecznie trwać.   Szeroko otwierając ze zdziwienia oczy, W cudowny prezent nie mogłem uwierzyć, Stałem tak, jak w ziemię wryty, Słowa z siebie nie mogąc wydobyć,   Dopiero starej sklepikarki ponaglenie, Okraszone jej serdecznym uśmiechem, Sprawiło że nieśmiało wyciągnąłem ręce, Zbierając nieśmiało żetony tekturowe.   Jedne pokryte brokatem, Błyszczały się w sklepowej żarówki świetle, Inne zatopione w fosforze, Świeciły się gdy noc spowiła ziemię,   Na jednych byli brodaci wikingowie, Na innych rycerze dzierżący lśniące miecze, Na jednych Celtowie prezentowali się groźnie, Z innych spoglądali dostojni maharadżowie,   Na jednych żetonach smagli Asyryjczycy, Prezentowali dumnie bujne swe brody, Na innych z kolei amerykańscy Rangersi, Salutowali mi karnie gładko ogoleni,   Z jednych żetonów egipscy łucznicy, Mierzyli we mnie z swych łuków strzały, Na innych z kolei zadumani Hetyci, Ostrzyli w skupieniu swe bojowe topory.   Choć przedstawiały wojowników tak różnych, Wszystkie po temu się przysłużyły, Że roznieciły u mnie ciekawość całego świata historii, Żarzącą się skrycie w dziecięcej wyobraźni głębi...   Lecz jest to już tylko niestety, Zaledwie wspomnienie z przeszłości, Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami, Próby czasu niestety nie przetrwały…   Jedne te w miasteczkach niewielkich, Niestety nie wytrzymały konkurencji, Z wyrastającymi jak grzyby po deszczu hipermarketami, Które zmonopolizowały lokalne rynki.   Inne z nieubłaganym kolejnych lat biegiem, Zostały już trwale wyburzone, Inne budynki zajęły ich miejsce, Nie został po nich na kamieniu kamień…   Gdy człowiek czasem dzieciństwo wspomni, Pośród dorosłego życia obowiązków niezliczonych, Czasem w oku i łza się zakręci, Na wspomnienie tamtych sklepów z zabawkami,   Które niegdyś w odległym dzieciństwie, Podarowały mi radości tak wiele, By w niejednej dorosłości chwili trudnej, Ich wspomnienie było mi pocieszeniem…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...