Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rosa na włosach, usta jak wianki.
W mdłe poranki, kubek zsiadłego mleka.
Piaszczysta droga, do lasu, po jagody
w płonący dzień. Babcia piecze chleb,
z makiem czarnym
z ostem.

Gniecie ciasto pulchnymi palcami,
z zaciętością wypukłą w każdej zmarszczce
na twarzy, z dziecinnymi, poziomkowymi policzkami
z ostem.

Usta jak motyle, siano we włosach.
W pustą noc, kubek grzanego piwa.
Skrzypiące schody, na strych do starej
babinej komody. Dziadziu krowy doi,
mleko ciepłe, białe
z ostem.

Gniecie wymiona poranionymi palcami,
z zaciętością wypukłą w każdej zmarszczce
na twarzy, z błękitnymi, chłopięcymi oczami
z ostem.

Opublikowano

Wiesz co, wielbię Cię za ten wiersz....
Czytając go czułam się jakby ktoś opowiadał moją historię, a właściwie historię moich dziadków. Na dodatek bardzo mnie wzruszył i to dogłębnie...niedawno zmarł mój dziadek. Sama nie umiałam nic napisać, więc tylko dziękuję Tobie...co tu dużo mówić, nareszcie na mojej twarzy pojawiły się łzy...radości

Mogę zabrać ?

Tak poza tym to powtórzenie :” z ostem”- dodaje mocy i może nawet trochę dramatyzmu ale całkiem innego

Pozdrawiam najmocniej jak tylko mogę!
natalia

Opublikowano

chcę jeszcze zaznaczyć, że moje podejście jest czysto emocjonalne...nie chce zważać na błędy, zresztą skoro wiersz jest mi tak bliski to ja ich nie widzę...i to jest właśnie najlepsze działanie poezji...emocje kładą się na inne czynniki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...