Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                                                                     - dla Siostry

 

 - Ooo! - Soa uśmiechnęla się po chwili, potrzebnej na złapanie powrażeniowego oddechu. - Woow! - dodała anglojęzyczną wersje okazania zachwytu. - Dziękuję ci serdecznie, dziękuję! - tu odwróciła się, stanęła na palcach i ucałowała Olega. Delikatmie, w prawy policzek. - A to niespodzianka co się zowie - uśmiechnęła się ponownie. - Mój drogi, czy to Mil cię zainspirował? 

   - W gruncie rzeczy, tak - odparł zapytany. - Twój Mistrz wspomniał, że ułożył on podobne dla Belli. - Uznałem to za miły pomysł i powtórzyłem go spodziewając się, że ci się spodoba - odwzajemnił pocałunek. Równie delikatnie, na prawym policzku narzeczonej. 

   - I spodobał się - Soa podkreśliła swą radość kolejnym pocałunkiem. -Czy to te same muszle, których użył Mil? 

   - Te same - odpowiedział Oleg. - To pozytywnie energetyczny przekaz dla ciebie: z jego energią i z energią Belli, która dotykała tych muszli, zostawiając w nich cząstkę siebie.  

   - Mogłam się tego domyślać - powiedziała Soa powoli. - A własciwie wiedzieć, że i jego Bella zechce w ten sposób przekazać mi prezent. O, przepraszam cię - uśmiechnęła się lekko zawstydzona, mimo iż Oleg nic rzekł ani uczynił żadnego gestu. - Chciałam powiedzieć, że jest to prezent dla nas. Nie tylko dla mnie. 

   - Tak - Oleg uśmiechnął się w odpowiedzi. - To subtelne rozróżnienie pokazuje bardzo czytelnie twoje duchowe bogactwo. Szerokie postrzeganie we wspomnianej właśnie sferze ducha. Obok umysłowej - przesłał Soi kolejny uśmiech.  Zaczerwieniła się.

   - Przeceniasz mnie... - rumieniec jakoś nie chciał zniknąć i trwał podwójnie na jej policzkach, zgodnie ze swoją naturą. 

   - Bynajmniej - tym razem głos Olega był zdecydowanie poważny. - Pomijając już obiegową - czy tak to ujmuje się w twoich czasach? - prawdę, że lepiej przeceniać niż nie doceniać. 

   Soa przytaknęła. 

   - Tak, tak to ujmuje się w moich czasach - odparła. - Miło mi ogromnie - tu rumieniec pojawił się ponownie i znów, trafem, podwójnie - że mnie tak cenisz...

   - Cóż - Oleg znów się uśmiechnął. - Cenię cię jak najbardziej podstawnie, wiedząc o tobie więcej niż przysłowiowe "to i owo". I od twojego Mistrza, i z własnych obserwacji. Oraz przemyśleń, które rzeczywistość w postaci twoich słów i zachowań potwierdza w bardzo wyraźny sposób. 

   - Zawstydzasz mnie, Olegu... - powiedziała cicho Soa. - Nie wiesz o mnie wszystkiego... 

   - Ale wiem dość - Oleg włożył w wypowiadane właśnie wyrazy więcej niż trochę łagodnego zdecydowania. - Wystarczająco. Czy potrzeba mi wiedzieć wszystko? Powiedz sama - ujął jej dłoń. - Potrzeba? Mimo, że przeszłość jest podstawą naszej teraźniejszości, a tym samym przyszłości, jednak patrzymy w tę ostatnią, zostawiając za sobą tę pierwszą. I odcinając się - tak mentalnie, jak duchowo - od tych jej fragmentów, których w naszym obecnym życiu już nie chcemy. Ani w tym fizycznym, materialnym - ani w umysłowym. i tym bardziej w duchowym. 

   Soa, nadal trochę się wstydząc, w milczeniu odwzajemniła uścisk. 

   - Chodź, Olegu - uśmiechnęla się, unosząc głowę, by porzucić smutki. - Pójdźmy pospacerować. Obejrzeć przygotowania do ślubu, zajrzeć do krawieckiej mistrzyni księżny i zobaczyć efekt jej pracy... 

   - Nie jestem pewien - Oleg zaśmiał się radośnie - czy wspomniana mistrzyni tym razem wpuści mnie do swojej pracowni. Bo chyba twoja ślubna suknia powinna pozostać dla mnie niespodzianką. Ale przekonaj mnie podczas spaceru - podał Soi ramię, uprzednio schyliwszy się do jej dłoni, by złożyć na niej dworny pocałunek. 

   - Pójdźmy - otworzył drzwi komnaty. 

Cdn. 

 

   Voorhout, 13. Lipca 2023

  

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...