Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasem są uśpione lub głębiej zagrzebane... Zetknięcie z groźbą śmierci może je obudzić lub odgrzebać, bo dochdzi nagle (głośno) do głosu wola życia. Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

U mnie tak nie jest. Zetknięcie się ze śmiercią powoduje jeszcze większą niż zwykle chęć przejścia na drugą stronę rzeki, do krainy gdzie nie ma już bólu i cierpienia, a że tak jest to wiem, bo już tam byłem. Jest w porządku, choć bez rewelacji.

Opublikowano

@Rafael Marius Niezwykłe, wręcz tajemnicze to, o czym piszesz... Dlatego trudno mi sie do tego odnieść. Obecne życie odbieram jako mi dane, jako moje powołanie, a więc posiadające sens, też jego ból. I mam wrażenie, że jego sens siega poza śmierć, a więc w pewien sposób pokonuje ją. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tajemnicze i nie wyrażalne słowami, choć byli tacy, którzy próbowali, lecz bardzo słabo im wyszło. Lepiej nie mówić wcale. Gdy ktoś sam doświadczy to wie.

 

Każde życie ma sens. Jesteśmy wszyscy jednym ciałem, płyniemy na tej samej łodzi do tego samego portu. Każdy jest ważny tylko dlatego, że jest. I to starcza za wszystko.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Aleksandra Pietruszka Nie ten przyjaciel, co cię chwali, ale ten, co ci prawdę mówi. Przyjaźń to wielkie słowo, to też rodzaj miłości. Po grecku to słowo"philia" oznaczające miłość braterską i przyjacielską, opartą na lojalności i głębokim przywiązaniu.
    • @Berenika97   Nika. czytam, i moja twarz i dusza  śmieją się radością :)))))   Twoje słowa wchodzą w mój  wiersz jak światło w mgłę,  nagle wszystko, co nieuchwytne, staje się widoczne.   dziękuję Ci za tę wrażliwość i uważność, za to, że potrafisz dostrzec, iż „między” nie jest tylko przestrzenią słów, lecz miejscem, gdzie samotności mogą spotykać się w ciszy.   Twoja lektura przypomina mi, że empatia i wyobraźnia potrafią stać się mostem między duszami, a moje  pisanie nie istnieje bez tych, którzy potrafią usłyszeć jego drżenie.   jestem  wdzięczny, że Twoje serce podążyło tą samą nitką i w niej znalazło swoje odbicie.   jesień. ale ja dla Ciebie - wiosenne pozdrowienia z łąk kwiecistych przesyłam :)   dziękuję.       @Wiechu J. K.   Wiesiu.   pięknie to zestawiłeś :)   niezapomniany Marek Grechuta.   aż łza w oku....   serdeczności dla Ciebie :)        
    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję! Ten on/On może być ... wszystkim, to tylko kwestia wyobraźni. :))) Dziękuję za podpowiedź o błędzie - juz poprawiłam. :))) Pozdrawiam.  @huzarcBardzo dziękuję! 
    • @P.Mgieł 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No tak, bo jak zostaniesz w miejscu, to jeszcze pomylą Ciebie z drogowskazem,  dobrego dnia :)
    • @Gosława To piękny więrsz,  którego atmosfera pozostawia silne wrażenie. Widzę tu  kontrast między ruchem a stagnacją, życiem a śmiercią. Te "stare chaty majaczące" to nie tylko sceneria – to świat, który powoli gaśnie. A potem pojawia się ruch- trzask iskier, jelenie, bestia u wrót. To napięcie między spokojną wsią a czymś, co zbliża się z zewnątrz -  działa bardzo mocno. A ten "mały Buka" na końcu? Ten ostrzegający szept -  czy ostrzeżenie przybyło za późno?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...