Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Beato... miło mi bardzo, że zechciałaś się wpisać. Dziękuję... :)

 

Jacku... przede wszystkim muszę dopisać zgubione słowo, to wina przestawek zapisu w notatniku...
Dziękuję Ci za pokrzepiającą strofką... :) co zawsze jest miłą chwilką... Dziękuję Ci.

 

     drażniące myśli za burtę rzucam                       
     żeby nad łajbą zobaczyć tęcze
     to co przysypia ciągle wybudzam
     i mimo woli czas mi się przędzie

 

Pozdrawiam Was.

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Poezja.tańczy... fajnie, że na.. tak.... :)

RafaeluM... trzeba przyznać Ci rację... bo co potem, któż to wie.... :)

Ewelino... tak, peelka jest, a może to jej marzenie... lekko i... beztrosko.? fajnie odebrałaś... :)

sam.... dzięki za podkład... :) lekko jazzujące, fajne...  Dawno tego nie słyszałam. 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Radek... przepięknie to skojarzyłeś, bowiem o takim "odpuście" pomyślałam... :)  dzięki za te słowa.!
 

 

 

Opal... we dwie pobujajmy nogami... :) żeby została 'słodkość', a zniknęła 'kwasowość' myśli.... ;)
Własne, jak to określasz.. widzimisię.. zawsze można, bo autor czasami czegoś nie dostrzeże.
Przyznam Ci rację co do końcówki, ale... nie ruszę pierwszego wersu, bo to dzięki niemu "tchło mnie" i w króciutkim czasie powstała reszta, a że w króciutkim, już widzę, że jakieś drobiazgi można by... :) Dziękuję.

 

GrumpyElf... :) no tak, maleńka niespodzianka, 'Ty' byłaś jej powodem... :) Dziękuję Ci.
 

 

 

Corival... dobrze piszesz, trzeba chwytać dzisiaj, co nas rozwesela... smutki i tak same wchodzą w życie w najmniej odpowiedniej chwili. Fajnie, że przypadło i dziękuję Ci za obecność.

 

 

Ślę moim Gościom, jedno, zbiorowe, serdeczne pozdrowienie.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

AntoineW... w oczach, czyli w.... kroplach rosy... :) ok. fajnie... i dzięki za to.

Rolek... :) miło, że to wspominasz.

Panowie, dziękuję za tych kilka słów.

 

Natuskaa... Iwonaroma... jaguar... Klip... Leszczym... slow... AsiaRukmini....

Dziękuję za ślady w okienku... :)

 

 

Zostawiam wszystkim pozdrowienie.

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Zgadzam się, to nie jest bajka, moim zamysłem nie bylo jej napisanie.
    • W pałacu mieszka para bywają królem i królową.   Na ścianach są ozdobne linie. Wyrysowane są rośliny - często czterolistne koniczyny. Nie braknie morskich muszli…   Zamek ma trzy baszty i dwanaście okrągłych okien…   Gdy przybywa słoneczny rycerz, podnoszą zwodzone mosty.          
    • "Najniebezpieczniejsza jest pora, gdy nic się nie dzieje, nic nie boli i nic nie dokucza. Gdy wszystko toczy się nurtem spokojnym, a sprawy dojrzewają z wiosenną ufnością." Rajmund Kalicki "Dziennik nieobyczajny" wieczór nacechowany płynnością linii, jakby go Luigi Colani zaprojektował. łagodne daje mi w kość. ech, czuję, że przeciąga się w środku, z hurgotem w stawach, puchate i wszystkookie zwierzątko intelektualne, sapacz-gryźca, co wykatulał się z chmur, by mnie rozleniwić. rozanielić. nawet blask słoneczny jest jakiś porowaty. nic, tylko leżeć i się przejmować. czymkolwiek. rozdrapywać zabliźnione. a może: otrząsanie się z zapyziałości. mentalnej. oto stoję przed dębową biblioteczką szczelnie wypełnioną tomami. wszelkie problemy ogniskują się w ich zawartości. grzeszek w koronkach, szpetne przekleństwo podniesione do rangi sztuki wysokiej. opisy takie, że aż można za nie przynoblić. i mały ja, schłostany wiechetkiem pokrzyw, ostrym językiem prześmiewcy. nieumiejący czytać, a więc bronić się przed jadem paszkwili, głuchą i głupią tkanką plotek. jeden sukinsyn z mojej wiochy, w ramach zemsty, bo nie chcę z nim więcej pić ani ćpać, rozpuszcza famę, że jestem pedałem (nie mylić z gejem). powinienem się tym przejąć, co najmniej zwyzywać idiotę. a mi się pisze powieść "Niewzajemne". poczciwość to welurowy czołg, który przejeżdża mi po głowie. obłęd.      
    • Żonkoś po hulance w Nysie              chciał przeprosić żonę Krysię,              gdy ujrzał ją z wałkiem,              odeszło mu całkiem              i w budzie Azora skrył się.                                                  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...