Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Słucham i  patrzę, a w tym teatrze

baran na scenie wciąż opowiada

świńskie kawałki, a w krąg powietrze

beczy się śmiechem widowni-stada.

 

Osioł uszami bez przerwy strzyże

i się zanosi skrzekliwym śmiechem,

a za kurtyną językiem liże

wilk, w owczej skórze, łapę dla beki.

 

Przygasły światła, robi się ciemniej.

Z boku przysiadło się sępów stado.

Jest z każdą chwilą ich coraz więcej

Na coś czekają. Nikt wie na co.

 

Pytam więc owcy, co  na widowni

wpatrzona w scenę, wytrzeszcza gały

czy nie dostrzega intencji wilczych?

Lecz ona milczy, jak zbaraniała.

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może... chociaż wydaje mi się, że owce rzadko czytają.

 

 

Również pozdrawiam z uśmiechem :)

 

 

 

Dziękuję.

 

Czujesz klimat.

 

A wiesz że ludzie z pierwszych transportów wysyłanych z Niemiec do Treblinki płacili za bilety na pociąg?  Na miejscu, na peronie witała ich orkiestra i do samego końca nie wiedzieli, że trafiają do komór gazowych, bo one wyglądały jak kabiny prysznicowe.

Perfidia zła nie zna granic.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czekam z niecierpliścią. A jeśli o gotowaniu już mowa, to temperatura nieustannie się podnosi, a wkrótce zacznie wzwrastać z niesamowitą wręcz prędkością. I nie mam tu na myśli ocieplania klimatu.

Niedawno zdarzyło mi się oglądać rozmowę fizyka (profesor lub doktor, już nie pamiętam) i wybitnego programisty pracująego mi.nn. dla firmy rozwijającej Sztuczną Inteligencję. Na początku zgodnie przyznali, że wynalezienie Al jest przełomowym momentem w historii ludzkości, porównywalnym do wynalezienia koła. I chociaż reguła programu miała być taka, że fizyk 

miał wskazywać zagrożenia związane z tym wynalazkiem, a programista miał go bronić, to po około półgodzinie obaj przyznali, że mają poważne obawy.

 

Pozdrawiem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wydaje mi się, że kina ostatnio zaczynają świecić pustkami. Też miałem ostatnio podobny przypadek, ale przypomina mi się jak wiele lat temu chciałem,  mógł to być początek lat dziewięćdziesiątych, chciałem pójść do kina na Królewnę Śnieżkę... i nie poszedłem. Nie sprzedano mi biletu, byłbym jedynym widzem. Dzisiaj nawet jeśli sala jest pusta film jest nadal wyświetlany o zaplanowanej godzinie. Tak w każdym razie było w tym przypadku, o którym wspomniałem na wstępie. Spóźniliśmy się nieco, ale gdy weszliśmy na salę, pomimo absolutnego braku widowni, leciały reklamy.

 

Co do reszty, nie będę się powtarzał. Podtrzymuję to, co napisałem na początku odpowiedzi na poprzedni Twój komentarz :).

 

Miłego wieczoru.

 

 

 

 

 

Myślę, że możesz mieć rację.

 

 

Pozdrawiam

Opublikowano

z podtekstścikiem i o to idzie

rym w ostatniej strofie nadałby smaczek

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czy nie rozumie lub myśleć nie chce

które jest lepsze dla niej pastwisko

musi wybierać gorsze lub lepszze

nie myśląc straci za chwilę wszystko

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...