Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Droga w stronę istnienia


Rekomendowane odpowiedzi

Czy to, co nieprzebyte, zawsze musi

odrodzić się w objęciach nienawiści?

Wiem, że strach -

tymczasowa, przypadkowa mrzonka -

nie jednoczy się z prawdą,

nie kojarzy ze świtem, który objawia się

zamiast ciernistej, płodnej nocy.

 

Odkąd nam wszystkim

ukazała się pokuta,

gwiazdy ruszyły własnymi ścieżkami,

niebo odkleiło się

od policzka wszechświata.

 

Pobrzmiewa w nas gruntowna epoka,

przeobraża się nieobecność,

dla jakiej powierzam się

bez skargi, bez najdrobniejszej puenty.

Nieważkie są myśli, słowa -

jeszcze trudniejsze.

 

Staję się jednością z zaprzeszłym snem,

powielam kłamstwo, dla jakiego mogę

spokojnie się obudzić.

Chciałabym przekonać się

o niewinności twoich dłoni,

ale czas staje w poprzek rzeki.

 

Odtrącona przez zjednoczony światłocień,

powierzona odwiecznej ideologii,

kołyszę się w rytm twoich pragnień,

obiecuję prawdę wspomnieniom,

dzięki którym zginę pośród miękkich chmur.

 

Marnotrawne marzenia

wciąż przypominają nam o strachu,

o obawie, że to, co najpiękniejsze,

zawsze musi pokonać najdłuższą drogę

w stronę istnienia.

Edytowane przez Kasia Koziorowska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...