Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@violetta a jednak moim zdaniem kogoś z zewnątrz i kogoś w gruncie rzeczy nieznajomego musisz mieć jakieś płaszczyzny wygody, z których szczęście wypływa.. Wygodę postrzegania, wygodę możliwości spaceru, wygodę wrażliwości czy inteligencji...

Opublikowano

@violetta Nie znam się za bardzo na poezji, robię w tej dziedzinie od jakichś może trzech lat (co innego inne pisanie) ale na mój prywatny ogląd teraz już potrafisz. Ten świat strasznie by zmarniał bez ułańskiej fantazji ładnych kilku osób :))) 

@poezja.tanczy Jednak - to moje prywatne zdanie - na pierwszym miejscu wygoda. Kiedyś byłem prawnikiem i chodziłem po salach sądowych. I zdarzyło mi się kiedyś spotkać więźnia, który odsiadywał jakiś wcale nie swobodny wyrok i nawet wówczas czuł się wygodnie, spełnionym i nawet szczęśliwie, a przynajmniej sprawiał takie wrażenie ;)) Gdybym miał pisać na ten temat dłuższy tekst, a chyba na razie nie zamierzam, wspomniałbym tylko, że tych wygód może być ładnych kilka rodzajów. Ale są ważne, naprawdę bardzo ważne. 

Opublikowano

@Leszczym Dobre samopoczucie i zadowolenie (czyli jak się zdaje wspomniana wygoda, przynajmniej wg mnie), pozwala na spokojne, pogodne życie. I tak sobie myślę, że standardy, które na ten stan pozwalają, mogą być naprawdę różne, czyli subiektywne.

Poruszyłeś istotny temat w kilku zaledwie słowach, a przecież jest to w zasadzie temat rzeka.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale są takie sposoby, które przynoszą pozytywny skutek na krótką metę, a potem jest jeszcze gorzej. Komuś może być wygodnie pić alkohol i nic nie robić, a po pewnym czasie takiego życia zostanie bezdomnym. Miałem jednego takiego sąsiada, który tak się bawił przez kilkanaście lat, a na koniec skończył na ulicy.

 

 

Ty po prostu znacznie szerzej pojmujesz słowo wygoda i stąd różnica w opinii.

Dla mnie to jest unikanie wszelkiego trudu zarówno tego fizycznego jak i intelektualnego.

Opublikowano

@Rafael Marius Fakt. Ja patrzę na to słowo w kontekście komfortu. I z alkoholem też nie do końca bym się zgodził. Co innego picie alkoholu a co innego jego nadużywanie. I nawet w tej drugiej sytuacji różne historie chodzą po ludziach. I warto też czasem nic nie zrobić niż napowyrabiać piramidalnych głupot ;))

@corival Tak, temat rzeka zgoda ;)) Nie miałem weny na dłuższą rozprawkę, a na ten temat świetne możnaby opowiadanie i widziałbym interesujący scenariusz ;) pzdr.

@iwonaroma Możliwe że tak... Oby ;))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tylko, kto ma oceniać, czy ktoś nadużywa? Samoocena tu się nie sprawdza.
Ten sąsiad był przekonany, że nie nadużywa i jest z nim wszystko w porządku, a w jego mieszkaniu była taka melina, że strach było nieraz do domu wracać.

Może nie dla mnie, ale inni sąsiedzi się bali, szczególnie kobiety. Koniec końców doszło do eksmisji.

Ale on wracał, aż wprowadził się tam taki szemrany chłopak i zrobił z nim porządek, bo bohaterska policja sobie nie radziła.

Opublikowano

@Leszczym

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jakbym miał się komfortem kierować, to musiałbym leżeć cały czas w łóżku, bo tylko w tej pozycji nie odczuwam bólu, we wszystkich innych tak nie jest.

I wiele innych osób ma podobnie, a jednak się ruszamy i próbujemy żyć na różne sposoby.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To fascynujący i mroczny wiersz. Twoje wizje oniryczne mają niezwykłą plastyczność. "Kruki nocy", "żar pustyni Dayna", lawa płynąca ze wzgórz – to obrazy, które budują świetną atmosferę. Czuć w tym wpływ fantasy i mitologii. Najbardziej poruszające jest to wyznanie w środku – "Moje sny rzadko trafiają ze mną , do niebiańskich plaż". Twoja podświadomość ciągnie Cię ku mrokom niż światłu.
    • @Simon Tracy To interesujące porównanie z Lovecraftem - rozumiem, że twoja samotność jest inna, bardziej... absolutna. Zastanawia mnie jedno - piszesz, że świat zapomniał o tobie, a ty o świecie, ale jednocześnie dzielisz się tym na portalu. Może ta korespondencja, nawet internetowa, jednak coś znaczy? Lovecraft też przecież budował swój świat przez listy. "'Samotnik z Lublina" - brzmi jak tytuł, który Lovecraft mógłby docenić. Trochę poczytałam o nim. Każdy ma prawo do swojej formy istnienia. Ale skoro już rozmawiamy o Lovecrafcie i jego światach, może warto czasem sprawdzić, czy Twoje Celephais jest wyborem, czy koniecznością?
    • @Radosław Chyba narozrabiałam! :)) Zgadzam się z Tobą całkowicie - kobieta może być subtelna i piękna zarówno w szminki, jak i w denimie. To nie strój definiuje kobiecość, ale sposób bycia. Twoja propozycja ze szminką i "surowymi spodniami" odłożonymi na półkę jest intrygująca – tworzy obraz świadomego wyboru, momentu przejścia między różnymi wersjami siebie. Zastanawiałam się tylko, czy zamiast konkretnego "spodnie" nie użyć czegoś bardziej metaforycznego? Może "denim" właśnie? Ale każdy z nas ma swoją wrażliwość na słowa i obrazy.   Nie czuję się kompetentna, by proponować Ci konkretne poprawki – to Twój wiersz, Twoja wrażliwość poetycka i Twój głos. Ja mogę tylko podzielić się tym, jak ja odbieram tekst. A ten tekst jest piękny. Ty najlepiej wiesz, co chciałeś przekazać i jakie słowa najlepiej służą Twojej wizji.   Ale już skoro zadałeś konkretne pytanie, to mój trop został przy sukience :) Sukienki są piękne, często zwiewne, lekkie, barwne, zmysłowe - takie właśnie kobiece.  "Twoje piękno, nie krzyczy, lecz gra subtelną melodię; kiedy zbliżasz do ust filiżankę z herbatą, kiedy zakładasz sukienkę - tak swobodnie"    (lub zdejmujesz)    Pozdrawiam.         
    • @Migrena Rozbawiłeś mnie polipem z roszczeniami artystycznymi – widzę go już, jak negocjuje warunki wystawy - "bez brutalnego halogenowego światła i proszę o katalog w twardej oprawie". Twoje "horrorowe rozbawienie" to stan, który sama znam – ta groteska i absurd jest  terapeutyczny. Co do pytania "komu przeczytam" – osobie, która przeszła to badanie. :))) Pozdrawiam.   
    • Składam się na pół Na ćwierć Na kwadrat, rozkładam się równo jak mapa, ale starannie, symetrycznie wygnieciona. Otwieram się Czytany wielokrotnie Strona po stronie, rozdział po rozdziale I potem od końca do środka, od początku do końca -wymęczony lekturą Jak zużyta książka Mam poniszczoną oprawę i luźne strony. Odbijam świat Jak lustro potłuczone -starannie oddając kształt i kolor rzeczy, ale w rozproszonych luźno kawałkach. Byłem jak rozłożona mapa, zadbana książka i czyste lustro Ale Papier nie wytrzymał nacisku rąk Tafla popękała odbijając cudzy świat. Jestem Materią wymagająca konserwacji Zużytą tkanką wymagającą starannej rekonstrukcji Wyglądem nowym Przekrywającą stare zniszczenia.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...