Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                      - dla Belli i Siostry, moich Pań

 

   Istotnie, Mil coraz bardziej przyzwyczajał się do swobodnego przebywania w powietrzu. Widać było to po jego minie i po spokoju, coraz bardziej wracającym do spojrzenia. Ale zerknięcia - czy raczej, ujmując tę kwestię precyzyjnie, zaglądnięcia Belli i Kruszynki - sięgały głębiej. Do stanu myśli w umyśle i do stanu uczuć w sercu. 

   - Ooo - druga z wymienionych przesłała radosną myśl pierwszej. - Mamusiu, miałaś rację, że tata się przyzwyczai. Stał się dużo spokojniejszy. 

   - Córeczko - Bella uśmiechnęła się mentalnie - moje spostrzeżenia potwierdzają, że w twoich jest wiele racji. 

   Mil, wyczuwając myślowe dotknięcia żony i córki, też się uśmiechał. I też mentalnie. Do nich i do siebie samego. 

   - Bellu, Kruszynko - posłał i fizyczny, i umysłowy uśmiech po którymś z kolei zaglądnięciu, spojrzawszy w odpowiednie strony. - Dzięki wam wielce za troskę. Ale czy nie sądzicie, że wystarczy sondowań?

   - Desculpemeu amado - Bella uśmiechnęła się doń podwójnie. - Przecież wiesz, że to z troski o ciebie, nie por curiosidade excessiva, z nadmiernej ciekawości. 

   - Eu sei, wiem, Querida - Mil zdążył odpowiedzieć żonie, zanim Kruszynka wpadła na pomysł, że zrobi mu lotnego - dosłownie - psikusa. - Skoro tak, to może zwiększmy trochę prędkość i poziom lotu. I  może nawet dodajmy kilka piruetów. Mamusiu, co ty na to?

   Bella zaśmiała się i pokręciła głową.

   - Córeczko, proponuję oferować tacie nie za wiele atrakcji na raz. Ale małe zwiększenie prędkości może być... 

 

                              *     *     * 

 

   - Olegu, zgoda na trochę więcej bliskości i bezpośredniości - Soa uważnie dobierała słowa. - Na zaręczyny - ale za pewien czas, zgoda? - tu zaczekała na potwierdzenie - też zgoda. Co zaś do ślubu... zaczekajmy. Pomyślę jeszcze. To przecież ważna decyzja, ważny krok. Dla nas obojga. 

   - Mogę tylko potwierdzić - uśmiechnął się Oleg, sięgając do jej dłoni i składając dworny pocałunek. - To ważna decyzja i ważny krok. Dlatego poświęciłem stosownie dużo czasu na przemyślenia i rozważenia. - Uśmiechnął się ponownie. 

   - Soo, dziękuję ci z całego serca. 

   Po krótkiej zaś chwili dodał, uśmiechnąwszy się tajemniczo:

   - Chyba wypada nam to uczcić... 

Cdn. 

 

   Voorhout, 31. Maja 2023

   

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Somalija

   Któż to wie, co będa zawierały w sobie treści następnych rozdziałów...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cierpliwości . 

  Wielkie dzięki za iiteracką wizytę i uznanie . 

   Serdecznie Cię pozdrawiam . Mateuszek już zdrowszy? 

   

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...