Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Rafael Marius @Ewelina Powiem Wam, że obawiam się nawet nie tyle nadmiaru emocji, co nadmiaru bodźców. Owszem, miewam ich niedomiar, a wtedy trzeba umysł trochę dostimować ale nadmiar jest gorszy, bo overload może spowodować to, że będzie człowieka drażnił nawet malutki szelest kartki papieru na drugim końcu pokoju albo dźwięk rysika od ołówka, czy nawet zapalone światło.

 

Natomiast emocje w poezjach są takie kochane, mogę je kontrolować, mogę dać się im troszkę poprowadzić i zazwyczaj wtedy bardzo się ekscytuję. Są moje, ponieważ zamykam je w wierszu czy w książce, którą przeczytam, albo otworzę w wierszu, który napiszę. 

 

Emocje w poezji są tak naturalne, że nie ma poezji bez emocji i to nawet nie chodzi o samo czytanie ale także pisanie wierszy. Gdy piszę coś o samotności, czuję się wtedy samotny. Gdy piszę coś o przebodźcowaniu, czuję się właśnie przebodźcowany. Gdy piszę jakiś erotyk... tak... czuję się wtedy w jakiś sposób podniecony i to wszystko widać w wierszu. Dlatego tak uwielbiam poezję. 

 

I tak, emocje w wierszach są takie dosłowne, a ja naprawdę lubię dosłowność.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wędrowiec.1984 pięknie i treściwe to wszystko opisałeś. Mogę się pod tym wszystkim podpisać, bo sama podobnie postrzegam. 

I tak: dosłowność także bardzo lubię. I tak: w wierszach szukam dreszczyku emocji. Jeśli wiersz mnie poruszy to w mojej skali oceny jest doskonały. Cała reszta spraw związanych z tekstem jest zawsze na drugim miejscu. Choć jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie każdy twórca ma takie podejście i oczywiście ma do tego pełne prawo. 

Opublikowano

@Ewelina Dokładnie. W poezji znalazłem ładunek emocjonalny, którego nigdy nie znalazłem czytając prozę. Szukam emocji w tekstach bez przerwy. Czasami coś wydaje się technicznie kiepskie ale są linijki, gdzie autor pięknie wylewa emocje w treści. Taki tekst już mi się podoba, ponieważ sprawia wrażenie napisanego z duszą. Może nie jakiegoś doskonałego ale napisanego z właśnie z duszą. Takie coś potrzebuję czytać.

 

Mały offtop ale może nie aż tak mały:

W ogóle nauczyłem się czytać utwory bez znaków interpunkcyjnych ale, ale... dotyczy to tylko moich ulubionych twórców tutaj, ponieważ zdążyłem już ich poznać i wiem gdzie zazwyczaj kończą i gdzie zaczynają myśl lub wątek. Nauczyłem się odczuwać emocje, czytając taki właśnie tekst. 

Opublikowano

@Wędrowiec.1984 czyli jesteś zwierzęciem emocjonalnym ;) 

A sam piszesz bardzo dobrze technicznie - nie żebym była znawcą, bo nie jestem, ale coś tam widzę. 

Ja szukam w poezji prawdy, jestem w stanie wybaczyć nawet jak coś bardzo nie gra technicznie a jest szczere. Pewnie dlatego, że sama też jestem słaba w tym obszarze. 

W każdym razie wolę szczery przekaz z prawdziwymi emocjami niż świetną technikę bez emocji. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, choć tego zapewne w ogóle na zewnątrz nie widać.

 

Dziękuje. Lubię mieć schemat, wg którego coś tworzę. Mam tak we wszytkim więc z wierszami także. Bardzo lubię trzynastozgłoskowiec, ponieważ zaczytywałem się w Panu Tadeuszu i w Sonetach Adama Mickiewicza. To jednak nie wystarczyło, bowiem zauważyłem, że brakuje jakiejś harmonii. Z pomocą przyszła sylabotoniczność.

 

Jak już pisałem wcześniej, mam bardzo podobnie, jeśli chodzi o czytanie tekstów, których nie jestem autorem. Jeśli chodzi o mnie, muszę mieć wyraźne ramy, a są nimi rzeczy, o których wyżej wspomniałem. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...