Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                                                              - dla Belli

 

   - Querida, korzystając z tego, że tu jesteś - rozpoczął Mil, gdy Bella się obudziła i gdy powitał Ją pocałunkami w usta, a Kruszynkę, całując zaokrąglony brzuch żony. - Chcę cię zachęcić do dłuższego pozostania. Wiesz dobrze, że jest dokładnie tak, jak czujesz: potrzebujesz spokoju w umyśle, duszy i sercu. Wytchnienia. Aby jak najlepiej rozwiązać rodzinne trudności. O tym, że nasza Kruszynka też potrzebuje twojego wewnętrznego spokoju, wiesz równie dobrze... o ile nie lepiej. 

   - Czyli niespodziankowania ciąg dalszy - Bella uśmiechnęła się z wdzięcznością. - Widzę, że myślisz o mnie i moich potrzebach więcej, niż w trakcie poprzednich wcieleń. Dobrze, dobrze - uśmiech trwał. - Oby tak dalej, a może się zgodzę... 

   - Pokażę ci moje mieszkanie - Mil w odpowiedzi kontynuował zachęcanie. - Zieleń wokół i trochę Warszawy, jeśli zechcesz. Pospacerujemy i... 

   - ... i? - Bella udała, że patrzy badawczo czując, że mąż wciąż nie powiedział Jej wszystkiego i że jeszcze trzyma coś w przysłowiowym zanadrzu.

   Uśmiechnął się i pocałował Ją czule, wyczuwając, co czuje.

   - Wiem, że bardzo lubisz góry - zaczął - tak samo jak ja. Czyli nasza Anieliczka wie o tym i też je lubi. Chcę ci zaproponować... 

   - ... krótkie u nich odwiedziny - Bella wyraziła słowami to, co przed chwilą wyczuła. - Claro que concordo, oczywiście że się zgadzam. Czyli chcesz nas zabrać do... mm, Za-ko-pa-nego - z uśmiechem podzieliła na sylaby ujrzaną w mężowskim umyśle obcą dla niej dotychczas nazwę. - Słowem, jest tam pięknie i klimatycznie - przymrużyła oczy, zaglądając Milowi do myśli.

   - Woow! - otworzyła je i podniosła się, by go przygarnąć, ucałować i opaść razem na łóżko. - Jedziemy. Koniecznie! 

 

                              *     *    * 

 

   Gdy minęli Kraków, już z daleka widziała wyłaniające się spośród zielonych wyżyn ośnieżone szczyty. Wyglądające z tej odległości jak pomalowane białą farbą. Podniosła się z pociągowego siedzenia i stanęła tuż przy oknie, by lepiej widzieć.

   - Woow... - powtórzyła zachwycona. -  Mój Milu... miałeś excelente ideia, świetny pomysł. 

   - Amada esposa, ukochana żono: cieszę się ogromnie, że ty się cieszysz - stanął obok, również podniósłszy się z zajmowanego obok fotela. Objął Bellę, przytulił i pocałował w nadstawiony policzek, a zaraz potem w usta. - Ależ śmieją ci się oczy! 

   - Bo i serce szaleje mi na myśl, że już wkrótce dotknę Gór - powiedziała, odwzajemniwszy pocałunki. - To jeden z fragmentów świata, który Tacie udał się najbardziej...  

 

                              *     *     * 

 

   - Hotel * i restaurację... mm, nao, nie restaurację! Ka... Karcme ** , tak? Dobrze wymawiam? 

   Mil przytaknął szybko, nie czekając, aż spojrzy. Ale uprzedziła go i tak. 

   - Dobrze wymawiasz - uśmiechnął się. - Po dobrym jedzeniu i spacerze w górskim powietrzu będzie nam się wyśmienicie spało... 

Cdn.

 

   * Hotel, a właściwie pensjonat "My Tatra Residence" znajduje się w Zakopanem przy ulicy Przewodnika Józefa Krzeptowskiego 10. 

   ** Karczma "Holny" położona jest przy tej samej ulicy. 

 

   Zakopane, 01.05.2023

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Corleone 11
Dodanie fotografii (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Somalija

   Siostro, dzięki Ci wielkie za literacką wizytę i komentarz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Miło mi, że i ten rozdział Ci się spodobał . 

   Tak, w Polsce jest inaczej niż w Brazylii i w Stanach Zjednoczonych. 

   Serdeczne pozdrowienia. 

Opublikowano (edytowane)

@Somalija

   Tak, piękny

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Dzięki, Siostro . 

   Serdeczne pozdrowienia.

@violetta

   Mało wyraźne? Jest na Nich śnieg, a zdjęcia są aktualne - sam je robiłem wczoraj i dziś. 

   Dziękuję Ci za odwiedziny i czytanie. Miło mi było ugościć Cię literacko .

   Serdeczne pozdrowienia. 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...