Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nie chcę, abyś była historią


Rekomendowane odpowiedzi

Mój głos idzie poprzez mury, podłogi, szyby. Wsiąka w nicość. Rozprasza się wraz z biciem

mojego serca…

 

Słońce oślepia moje oczy. Niemiłosiernie parzy, wyciskając łzy.

Słońce na liściach drzew, na korze, na asfalcie drogi…

 

Nie chcę, abyś była historią, albowiem pada tam wczorajszy deszcz i skapuje poprzez palce

prosto na twarz…

 

Wróć.

Proszę…

 

Wiem, to wszystko moja wina.

Moja… Moja cholerna wina…

 

Nie musicie mi tego

ciągle powtarzać.

Idźcie stąd, wy wstrętne demony cynizmu… Idźcie precz!

 

Wiem, jak ją

bardzo

zraniłem.

 

Wiem…

 

Zostawcie mnie.

Ja, muszę sam…

 

Widzę swój na ścianie przechylony cień.

 

Powoli się

rozpada.

Zaprzepaszcza w czasie…

 

Nie pozwól. Wróć. Jestem tu i czekam. Na tym naszym przystanku. Tym, właśnie…

 

Wiem, mój romantyzm jest zbyt nadmierny i może zniechęcać, ale — kocham cię,

miłością najszczerszą.

 

Mój sentymentalizm.

Mój płacz…

 

Trzymam w dłoniach

twoje zdjęcie..

Ten twój uśmiech. Całą ciebie.

 

Wróć i pozwól spróbować jeszcze raz. Choć, jedyny raz.

 

Wróć i bądź.

Ja, będę.

 

W majowej

rosie łąk,

w kwiatach…

 

W bujnym ogrodzie…

 

Wiesz, idę teraz sam a ptaki zrywają się do lotu,

spłoszone nagłym westchnieniem. Lecą, gdzieś, nie wiadomo, gdzie.

 

Idę, wśród wyblakłych kolorów. Wśród czerni i bieli. Wśród szmerów ulicznego ruchu…

 

Nie pozwól…

 

(Włodzimier Zastawniak, 2023-04-28)

 

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...