Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Załkały gołębie pod lnianą poduszką


Rekomendowane odpowiedzi

Załkały gołębie pod lnianą poduszką,
wyfrunął ksiądz spod ołtarza;
policzył wszystkie krople rosy,
nawlekł na krokwie kalendarza.
 

Śniące kolana drażnią nos smukłym smyczkiem,
oblało łąkę chłodne niedzielne tchnienie.
Każde źdźbło trawy płynie pod policzkiem
leniwie po skórze jak Brutusa sztylet.
 

Malinowi bracia knują cichy rozejm.
Wiódł wieżę z kości słoniowej cień malin.
Hen w dole łopocze biała chorągiew;
przemyka się jak lis między brzozami.
 

Czemu się boję, we mgle chowam oddech?
Nadchodzi nad las zmarszczka nocy.
Pocałunek wypiekam jak pierwszy chleb,
nim obrus lata nam spadnie na oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...