Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podróżując przez próżnie
karmię śliwkami w czekoladzie
film o wnikaniu w pole czuwania

słodkie zlizuje gorzkie

zaciskam zmrużone do patrzenia
płomień wślizguje się
środkiem do wewnątrz

duszno

jest we mnie miejsce
na miejsca
żeby przeplatać ręce
i lecieć

pada

szeleszczącym rytmem
rozsyp mnie w pustynię

Opublikowano

dla mnie tylko końcówka, ale za to jaka:) całość nie przemawia, ale coś w tym jest...

wrócę tu jeszcze, może coś mi przyjdzie do głowy bo dzisiaj to ciężko mi się myśli...

buziaki
Agnes

Opublikowano

"Rozsyp mnie w pustynię" - jak dla mnie, to tylko to. Można by to pociągnąć.

Rozsyp mnie w pustynię i rozpal jak słońce,
podepcz mnie gołą stopą, poczuj jak gorące
każde ziarnko piasku, mego ciała drżące,
na twym wietrze, w burzy pustynnej błądzące,
w oczy twoje, na zawsze, świadomie rażące.


ące, ące, przekombinowałem - wiem, tak sobie z nudów piszę

Opublikowano

troszkę cięższy kaliber, hi - ale cóż - próżnią nazywali starożytni piasek - bo był im do niczego - dziś różem oplata - spaja - domy - płoty - cywilizacja - wysyłania elektronów piaskowych na zwiady TV - kolaboracja w uczuciach - róż nie w klepsydrze czasu - bo się rozwija rytmem szeleszczącym w ...
MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko, że tak pięknie "odczytujesz" moje wiersze:) @Alicja_Wysocka To prawda, samotność jest zmorą 21 wieku:) @viola arvensis Dziękuje Wiolu, moje wiersze wynikają z obserwacji życia a nie tylko z osobistych przeżyć:) na szczęście mój telefon dzwoni dość często( jeszcze) przesyłam serdecznosci:)
    • @andrew   Piękna wizja, lecz z zastrzeżeniem  — AI to narzędzie, nie zbawienie. Algorytm nie zna ludzkiej duszy, czasem pomaga, czasem niszczy.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Podziwiam Cię za to, jak misternie utkałaś sieć aluzji historycznych, kulturowych i osobistych. Stworzyłaś poetyckie wrażenie, że historia jest jednym, pulsującym organizmem, w którym dźwięki muzyki niosą pamięć o wojnach, miłościach i katastrofach. Piękne i czułe obrazy jak: "Niewprawną ręką dziewczyny graną" sonatę dla chłopca, który walczył w I wojnie światowej - wprowadza osobisty dramat w sam środek wielkiej historii. To sprawia, że historia przestaje być abstrakcyjna. Nadajesz jej ludzką twarz i pokazujesz, jak wielkie procesy historyczne niszczą indywidualne światy. Najważniejszym motywem i spoiwem całego wiersza jest muzyka. To ona jest prawdziwą bohaterką. Jest "nigdy niczyja", nuci ją wiatr – co podkreśla jej ponadczasowy charakter. Finałowy obraz lwa z Pireusu, który "ją słyszy", jest wspaniałym domknięciem. Sugeruje, że ta muzyka jest wpisana w najstarsze kamienie Europy, w jej fundamenty, i będzie trwać wiecznie. Twój wiersz jest bardzo bogaty w treść i mądry. Świetny!
    • @Migrena Twój wiersz ma potężny ładunek emocjonalny. Zbudowałeś go na obrazach, które są jednocześnie piękne i przerażające, oparte na odwróceniu znanych symboli religijnych i kulturowych. Najbardziej zapamiętam chyba ten obraz, gdy "Wielki Bóg zamknął dłonie, jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek" - dla mnie jest najmocniejszy i najbardziej poruszający w całym wierszu. Sprowadziłeś kosmiczny akt zniszczenia do gestu rozczarowanego, bezsilnego dziecka - jakże to osobista Boska tragedia. "Jezus, obdarty z miłosierdzia, szedł przez płonące ulice i krzyczał: 'Nie znam was.'" – Kolejne potężne odwrócenie. Cały wiersz ma mroczny i apokaliptyczny ton od początku do końca. Jest w tym coś z biblijnej księgi objawienia, ale bez nadziei na zbawienie. Podoba mi się, jak budujesz napięcie. Zaczynasz od diagnozy zepsucia świata, przechodzisz przez Bożą ciszę i decyzję, a potem następuje dynamiczny opis dekonstrukcji. Dla mnie to nie jest tylko wiersz o końcu świata, a raczej o utracie sensu, o pysze, która prowadzi do samozagłady, o rozczarowaniu Stwórcy swoim dziełem i ostatecznej pustce. Tekst boli i zachwyca jednocześnie.
    • @lena2_ Pięknie uchwyciłaś samotność i tęsknotę za tym, co minęło. Szczególnie poruszające jest to "serce otwarte na ościeża" - mimo wszystko, mimo bólu, mimo wiedzy, że nikt nie przyjdzie. I ta ostatnia strofa o pękającym czasie - przepiękna metafora nieodwracalności. Prawdziwa poezja!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...