Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedy udami ciasno mnie oplatasz,

Gdy czuję gładkich ud na sobie splot

I gdy za drzwiami jarzy się poświata,

Rozplatasz ruchem włosy spięte w kok.

 

Smukłe ramiona twoje w krąg rozpięte.

Wygięte ciało z rozkoszą wspina się.

Splątane z sobą usta jak zaklęte.

Błądząca dłoń na plecach ściska mnie.

 

Czas gdzieś unosi w górę rytm zegara

I jakby takt zatrzymał się na parę chwil,

A spod lampionów sączy się poświata,

Które, choć z dala, rozpaliły seksapil.

 

Magiczne oko radia światłem prószy

I dźwięków świat otacza miękko nas.

Jesteśmy sami w aksamitnej pluszy,

Szczęśliwi małą wieczność, krótki czas.

 

W płomyku światła miłość się wytrąca,

Spowija nas, przenika w lepki mrok.

Zielona smuga mruga, ciepła i kojąca.

Na korytarzu słychać szmer i każdy krok.

 

Czekam jak zrzucisz suknię z podniecenia

I złoty brokat opadnie z blaskiem wraz.

Podejdziesz naga i jakby od niechcenia,

Ujmiesz za brodę, szepcząc - Jeszcze raz..

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(wersja udźwiękowiona)

Opublikowano

@Father Punguenty Nie przepadam za erotykami. Chyba. Ale ten czytało się przyjemnie.

Pozdrawiam.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rymy gramatyczne i dokładne: No i co w tym złego? Że ładnie się rymuje? Nonsensowna uwaga.

Miałkość wyrazu: Mógłbyś to rozwinąć bo jakoś nie bardzo rozumiem.

Brak rytmu, taktu, nic: Bzdura. Akurat rytm jak najbardziej jest. Kolejna nonsensowna uwaga.

Podrzędna poezja, jeśli w ogóle: Nie tobie oceniać. Uważasz, że reprezentujesz lepszy poziom? I znowu nonsensowna uwaga.

Opublikowano (edytowane)

@Tectosmith Moment, to moja opinia. Mam do niej prawo, komentarz nie ma na celu obrażenia autora, tylko wskazać błędy, które według mnie istnieją.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie, uważam, że mam prawo do komentarza i swojej opinii, tak samo, jak Ty. Każdy czytelnik, w tym ja, ma prawo do swojej opinii i wyrażenia tego w komentarzu, po co ten bulwers. Chyba że tutaj można pisać wyłącznie pozytywne komentarze. Tak to czuję i tyle.

Edytowane przez W.M.J (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I tutaj twoja Opinia nie zgadza się z moją opinią i nadal uważam, że piszesz nieprawdę. Wskazałeś błędy, które dla mnie błędami nie są a komentarz, jaki nie wprowadza nic konstruktywnego i jest jak najbardziej obraźliwy. Powtarzam więc:

 

Rymy gramatyczne i dokładne: No i co w tym złego? Że ładnie się rymuje? Nonsensowna uwaga.

Miałkość wyrazu: Mógłbyś to rozwinąć bo jakoś nie bardzo rozumiem.

Brak rytmu, taktu, nic: Bzdura. Akurat rytm jak najbardziej jest. Kolejna nonsensowna uwaga.

Podrzędna poezja, jeśli w ogóle: Nie tobie oceniać. Uważasz, że reprezentujesz lepszy poziom? I znowu nonsensowna uwaga.

 

Rozwiń proszę moje uwagi na temat twojej "opinii" jeśli potrafisz oczywiście.

Opublikowano

@Tectosmith Komentarz tyczy wiersza nie użytkownika, jeśli ktoś nie jest gotowy na krytykę, obojętnie czy robi zdjęcia, maluje, rzeźbi, nie powinien tego robić. Nasze opinie nie muszą być zgodne, to nawet lepiej.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja wcale nie twierdzę, że wskazują prawdę, takie są moje odczucia, mam prawo do nich. Ciekawe, że autor wziął to "na klatę" a Ty chcesz, abym tłumaczył co i dlaczego. Oczywiście, że potrafię, ale nie muszę tego robić dla czytelnika, jak autor będzie chciał mogę jeszcze swoje myśli rozwinąć. Miłego dnia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bo to co napisałeś to po prostu bzdury. A nie rozwiniesz moich uwag bo nie potrafisz.

Chcesz się bawić w krytyka to rób to mądrze, konstruktywnie i zasadnie.

Mogłeś przecież napisać, że ci się nie podoba zamiast wywlekać nie istniejące błędy, prawda? Ale chciałeś sie przyczepić, chciałeś, żeby zabolało, chciałeś kogoś umniejszyć i to zrobiłeś.

Jeszcze raz:

Mądrze, Konstruktywnie i Trafnie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mam ku temu żadnych powodów, mam prawo do swojego zdania i proszę przestać mi coś wmawiać.
 

Tobie nie muszę niczego tłumaczyć, autor zrozumiał i proszę dać mi spokój.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nic ci nie wmawiam. Napisałeś nie prawdę i tyle. A przyczepić się przyczepiłeś jak twierdzisz bez powodu co rozumiem, że dla zabawy. Oczywiście, że masz prawo do swojego własnego, nie powtarzalnego zdania. Ale jeśli już chcesz się tym twoim zdaniem podzielić to zrób to tak, żeby to twoje zdanie było zasadne. Świadczyć nie prawdę jest bardzo łatwo i możesz sobie tego pogratulować.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A ja myślę, że sprzeczać się trzeba bo WMJ racji wcale nie ma. Ma jednak prawo do własnego zdania oczywiście.

Po pierwsze:

Rymy gramatyczne i dokładne;

Tok jakby powiedzieć artyście, że nie wolno malować łyżeczką do kawy albo że rysując ołówkiem nie można używać węgla drzewnego i tak dalej. Się nie robi, się nie łączy - to tylko szukanie dziury w całym.

Wbrew pozorom to nie forma czyni sztukę, ale sztuka formę. Powyższe uwagi powinny być więc okraszone wytłuszczonym "MOIM ZDANIEM"

 

Miałkość wyrazu: 

Prosiłem o rozwiniecie tego zarzutu i oczywiście się nie doczekałem. Może więc Ty "zetjot" się podpiszesz pod tym bo niby WMJ ma dużo racji i mi wyjaśnisz czym jest "miałkość wyrazu"?

 

Brak rytmu, taktu, nic:

Wbrew temu co twierdzi WMJ a także Ty zetjot ja w wyżej wymienionym wierszu dostrzegam jednak jakiś rytm i uważam, że mam prawo postrzegać ten wiersz rytmicznie i że wcale nie musi się to trzymać wymienionych przez ciebie zasad. Przyznaję jednak, że w tym miejscu można by się kłócić, ale, podkreślam ponownie, to nie forma tworzy sztukę.

 

Podrzędna poezja, jeśli w ogóle:

Bardzo proszę ZETJOT. Twierdzisz, że WMJ ma sporo racji. Znaczy, że także uważasz wyżej wymieniony utwór za niegodny miana poezji?

 

Tak, nadal uważam, że jest o co się sprzeczać.

Opublikowano

@zetjot Wow! Chętnie zapiszę się na korepetycje:-) Pozdrawiam!

@Kwiatuszek @Father Punguenty Nie przepadam za erotykami, ale ten ma w sobie to " coś", co nie pozwala przestać czytać dalej. Bardzo mi się podoba. Opinie czy coś jest dobrze czy też źle należy traktować jako lekcję. Gdyby ludzie tu pisali idealne wiersze jak Szymborska to pewnie nie byłoby ich na tym forum tylko w wydawnictwach. Oczywiście i tacy tu się zdarzają, których bardzo cenię. Daję serduszko:-) Pozdrawiam!

Opublikowano

....strasznie Wam dziękuję za wpisy.

Nie sądziłem że ten utwór wywoła aż taką dyskusję.

Piszę wiersz tak jak czuję, lub jak mi się wydaje że będzie dobrze, a o wielu atrybutach 'technicznych' nawet nie mam pojęcia (z racji wykształcenia nigdy naprawdę nimi się nie zajmowałem/studiowałem/itp. )

Przypuszczam, ze gdybym zaczął liczyć, mierzyć, rachować, trasować itd. to nic bym nigdy nie napisał, bo stres 

'formistyczny' zasypałby sam pomysł i chęć.

Jedyną rzeczą ważną jest intuicja pod kątem treści oraz rytmu i wrażenia estetycznego - a to oceniają głównie czytelnicy.

Tak mi się przynajmniej wydaje.

 

Pozdrawiam jeszcze raz.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteś niemożliwy:). Nie wiem wprawdzie, jak to odbiorą dziewczyny, bo mają jednak większe doświadczenie. Pozdrawiam.
    • @KOBIETA @M jak Malkontent również milo
    • @Migrena  Nie znam się… chociaż, nie zawsze jest tak, jak tutaj „Przeglądowo/okresowo”
    • W poczekalni pachnie lękiem i lawendą, jakby ktoś spryskał powietrze zapachem wszystkich tajemnic, które kiedykolwiek urodziły się w ciele kobiet. Siadam na krześle, które trzeszczy jak archiwum kobiecych wnętrz, jakby jego śrubki znały alfabet ud, miednic i brzuchów, z których powstawały małe światy, wielkie dramaty i czasem tylko zwykłe „wszystko w normie, proszę pani”. Wchodzi on - ginekolog, nawigator po oceanie kobiecego świata, pół‑detektyw, pół‑astronom macicy, który nawet cień owulacji potrafi wyczytać z mapy kosmosu, jakby szukał sygnałów życia w galaktyce, gdzie kosmici zapomnieli wysłać instrukcję obsługi ciała. - Proszę się położyć, mówi, tonem nauczyciela cyrku, który zaraz pokaże sztuczkę, ale z delikatnością kota na rozgrzanej blasze. Rozchylam nogi, odsłaniając wszystko tak dokładnie, że czuję się jak eksponat w świetle reflektorów, a on wchodzi z uśmieszkiem jak ktoś, kto właśnie dostał dostęp do części świata zwykle zamkniętej na trzy zamki, z narzędziem, które wygląda jak miniaturowy teleskop do planet rodzących życie i dramat jednocześnie. Przesuwa się delikatnie, a moje ciało otwiera się jak mapa nieznanych galaktyk. Tam, gdzie światło reflektora pada najczułej, kryje się punkt G - maleńka, pulsująca perła, jakby sam wszechświat zostawił w tym zakątku tajemnicę radości, miniaturową gwiazdę gotową rozbłysnąć. Łechtaczka - subtelna świątynia przyjemności - rozkwita w mikroskopijnym rytmie życia, otwierając się jak kwiat poranka, którego zapach zna tylko kosmos i ja. Ginekolog spogląda z powagą astronoma, który odkrywa nowe planety w galaktyce wnętrza kobiety, z zachwytem notując każdy puls, każdy fałd, każdą drobną tajemnicę, jakby patrzył na arcydzieło, które powstało z najczystszej geometrii życia. - Hm…  mruczy jak stary kocur, który właśnie odkrywa nowe królestwo myszy. - To jest prawdziwa galeria natury! Każda fałdka, każdy zakamarek, każdy sekret - arcydzieło! Czuję, że moje ciało staje się mapą starożytnych labiryntów, a on jest Minotaurem‑przewodnikiem, który wie, gdzie czai się każdy strach i każda nadzieja. - A tutaj…  wskazuje narzędziem - -  kwitnie życie i… ewentualnie mała niespodzianka. Chichotam w duchu, bo w tej ceremonii nie ma miejsca na wstyd, tylko na absurd i kosmiczny zachwyt nad ludzkim wnętrzem. Na koniec odchodzi z miną człowieka, który własnie zgarnął złoty medal w konkursie „Co kryje się w środku?”, odbierając statuetkę z miniaturowym teleskopem i konfetti z hormonów. A ja zostaję tam - pół naga, pół święta - leżąca jak robot na przeglądzie technicznym, bez osłony, gotowa na diagnozę życia, z nogami otwartymi jak szuflada w warsztacie, zastanawiając się, czy życie naprawdę jest tak proste, że wystarczy jeden ginekolog, żeby zrobić mi tylko przegląd okresowy i powiedzieć z entuzjazmem: „Wszystko działa, proszę pani, proszę tylko nie zapominać o smarowaniu.”    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...